Prezydent Karol Nawrocki oświadczył wczoraj otwierając posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, Polska od czterech lat uczestniczy w wojnie hybrydowej i apelował o nieuleganie rosyjskiej dezinformacji.
Spotkanie RBN w rozszerzonym składzie prezydent zwołał dzień wcześniej (10 września) w reakcji na pogwałcenie w nocy polskiej przestrzeni powietrznej przez kilkanaście rosyjskich dronów. Ataki rozpoczęły się przed północą, a zakończyły dopiero rano.
Otwierając czwartkowe (11 września) obrady Karol Nawrocki przekonywał, iż po 10 września nikt nie powinien mieć wątpliwości, iż Polska uczestniczy w wojnie hybrydowej. Zaapelował także, by nie ulegać rosyjskiej dezinformacji, która „od 24 godzin podpowiada, iż drony atakujące przestrzeń powietrzną są ukraińskie”.
– Ze wszystkich informacji, które posiadam, wiem, iż to po prostu kłamstwo – zapewnił. – Ten atak był testem, który zafundowała nam Federacja Rosyjska. Miał dotyczyć odporności społeczeństwa, stabilności urzędów w państwie, ale także testem umiejętności sojuszniczych – podkreślił Karol Nawrocki.
Polska zdała test dzięki żołnierzom i jedności klasy politycznej
Prezydent stwierdził, iż pierwszym takim obowiązkiem jest zapewnienie bezpieczeństwa ludności cywilnej, co – jego zdaniem – się udało dzięki żołnierzom Wojska Polskiego i „jedności klasy politycznej prezydenta i rządu”. Nawrocki podkreślił, iż ta jedność pozytywnie przekładała się na działania władz.
– Ja wykonywałem swoje obowiązki, pozostając w kontakcie z prezydentem USA i przywódcami państw bałtyckich, premier i ministrowie także pozostawali w kontakcie z sojusznikami UE, pozostając w kontakcie z szefem NATO – przypomniał prezydent. Podkreślił także, iż jego szczególną uwagę zwróciła „propaństwowa postawa” opozycji. – To warte odnotowania, iż wszyscy podeszli do kwestii naszego bezpieczeństwa bez dramy politycznej – dodał Nawrocki. Wyraził też nadzieję, iż dyskusja o wydarzeniach z 10 września odbędzie się bez emocji politycznych. – To będzie wyzwanie propaństwowe, intelektualne i dające szansę na odpoczęcie od sporu politycznego – zapowiedział prezydent.
Nawrocki: Polska nie przestraszy się rosyjskich dronów
Wcześniej tego dnia prezydent Karol Nawrocki zapewniał w 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu–Krzesinach, iż Polska nie przestraszy się rosyjskich dronów. Występując przed lotnikami dzień po ataku rosyjskich dronów podkreślił, iż właśnie w Krzesinach „znajdowały się główne siły wzmocnienia polskiego systemu obrony powietrznej, który reagował – i można to już dzisiaj powiedzieć w sposób jednoznaczny – na kolejną rosyjską prowokację i atak na nasze terytorium, na terytorium Rzeczypospolitej przy użyciu dronów”.
– Oto my, naród polski, jesteśmy narodem, który nie wystraszył się sowieckiego żołnierza w roku 1920, który stał u bram Warszawy. Jesteśmy narodem, który nie oddał swojej duszy po roku 1945 przez blisko 50 lat sowieckiej propagandy, kiedy byliśmy sowiecką kolonią, i niczym więcej, i zachowaliśmy swoją wolność, niepodległość i miłość do ojczyzny – podkreślił Karol Nawrocki.
Zapewnił także, iż „dzięki wspaniałym polskim pilotom i pilotom naszych sojuszników, Polska, która jest w Sojuszu Północnoatlantyckim, Polska, która przeznacza blisko 5% PKB na obronność, nie przestraszy się też i nie wystraszy się rosyjskich dronów”. Dodał, iż jest to sygnał do Federacji Rosyjskiej i Władimira Putina.
To tylko test naszych zdolności reagowania
Dziękując polskim i sojuszniczym żołnierzom uczestniczącym w środowych potyczkach Nawrocki stwierdził, iż „ta rosyjska prowokacja (…) była niczym więcej, tylko próbą testowania naszych zdolności”. Wyjaśnił, iż chodzi również o zdolności polityków do „reagowania na to, co się dzieje we współczesności”, sprawdzenia mechanizmów działania w ramach NATO, a także sprawdzenia gotowości polskich władz do reakcji na takie prowokacje ze strony Moskwy.









