Problemy z 19. pakietem sankcji UE na Rosję

Zdjęcie: Posiedzenie Parlamentu Europejskiego (PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON)

Problemy z uzgodnieniem 19. pakietu unijnych sankcji na Rosję. Duńska prezydencja chciała zakończyć negocjacje do połowy miesiąca, ale wiele wskazuje na to, iż mogą się one przeciągnąć do końca października.

Brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka jako pierwsza informowała o zastrzeżeniach zgłaszanych przez Słowację. Teraz problemy stwarza Austria. Za to rozwiązane zostaływątpliwości Węgier i Włoch.

Austria chce, by Unia zniosła częściowo sankcje, nałożone na jednego z rosyjskich oligarchów. Odmrożone aktywa przypadłyby bankowi Raiffeisen, który mimo wojny pozostał w Rosji i któremu rosyjski sąd nakazał zapłatę 2 miliardy euro kary.

Z kolei Słowacja chce dyskusji na szczycie na temat sankcji i zapewnień, iż w przyszłości będzie mogła importować rosyjską ropę. Chce też debaty na temat niezwiązany z sankcjami – zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych od 2035 roku.

Zwolennicy zaostrzenia sankcji na Rosję cieszą się natomiast z porozumienia w sprawie ograniczenia rosyjskim dyplomatom podróży po unijnych krajach. Będą oni mieć obowiązek informowania o tym, iż chcą wjechać do jakiegoś państwa 24 godziny wcześniej. Władze każdego unijnego kraju będą same decydować, czy ich wpuścić, czy nie. Ta dobrowolność sprawiła, iż Węgry i Włochy, początkowo niechętne, zgodziły się na to.

Najboleśniejszym dla Rosji elementem będzie jednak zakaz importu gazu skroplonego. Nie jest on kwestionowany przez żadne z państw członkowskich.