Donald Trump będzie dążył do utrzymania pozycji Stanów Zjednoczonych jako mocarstwa m.in. w rywalizacji strategicznej z Chinami – uważają eksperci.
– W polityce amerykańskiej bardzo często mamy do czynienia z kontynuacją polityki poprzedników. Tak też może być w przypadku prezydentury Donalda Trumpa w kluczowych dla Stanów Zjednoczonych kwestiach polityki zagranicznej – uważa kierownik Katedry Stosunków Międzynarodowych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, prof. Andrzej Podraza. – o ile chodzi o rywalizację strategiczną z Chinami, to na pewno będzie taki pierwszoplanowy problem jeżeli chodzi o aktywność międzynarodową Stanów Zjednoczonych. jeżeli chodzi o kwestię wojny na Ukrainie – tutaj jest znak zapytania, jaka będzie propozycja Donalda Trumpa, bo mówił, iż zakończy ten konflikt w 24 godziny, co oczywiście jest niemożliwe, ale może pojawią się jakieś nowe propozycje.
– Wszystko wskazuje na to, iż Donald Trump będzie koncentrował się na kwestiach wewnętrznych – dodaje prof. Andrzej Podraza. – Kwestia rozwoju gospodarczego – też zobaczymy, czy będą to decyzje dobre z punktu widzenia Polski, Unii Europejskiej, Europy, bo tak do końca nie wiemy, czy Donald Trump nie wejdzie na drogę jakiejś wojny handlowej. Może być wojna handlowa z Chinami, ale może być też jakaś rywalizacja z Europą. Znamy hasło Donalda Trumpa, „żeby Ameryka stała się znowu wielka”, więc na pewno nacisk będzie położony na wewnętrzny rozwój gospodarczy, bo tego oczekują obywatele.
Wyniki głosowania wskazują na przytłaczające zwycięstwo Donalda Trumpa i republikanów.
RyK/ opr. DySzcz
Fot. PAP/EPA/GRAEME SLOAN