Prokuratura wszczęła dochodzenie ws. śmierci francuskiego fotoreportera na Ukrainie

Specjalna francuska krajowa prokuratura antyterrorystyczna poinformowała w niedzielę, iż wszczęła dochodzenie w sprawie śmierci Antoniego Lallicana, francuskiego fotoreportera, który w piątek zginął w Donbasie we wschodniej Ukrainie w ataku drona.

Śledztwo prowadzić będzie biuro ds. walki ze zbrodniami przeciw ludzkości i zbrodniami nienawiści – podała prokuratura.

Główny zarzut sformułowany przez śledczych to „zbrodnia wojenna”; taka kategoria prawna obejmuje między innymi „celowy atak na ludność cywilną jako taką lub osoby cywilne niebiorące bezpośredniego udziału w działaniach wojennych” – wyjaśniła AFP.

Europejska Federacja Dziennikarzy (EFJ), która jako pierwsza poinformowała o śmierci fotoreportera, przekazała w komunikacie, iż okoliczności zdarzenia są przez cały czas badane, ale zaznaczyła, iż dziennikarze mieli na sobie odzież ochronną i kamizelki kuloodporne z napisem „Press”.

Jak podkreśliła EFJ, to pierwszy przypadek śmierci dziennikarza w wyniku ataku drona w wojnie w Ukrainie.

Mieszkający w Paryżu Lallican wykonywał zlecenie w Donbasie dla agencji fotoreporterskiej Hans Lucas z siedzibą w Carcassonne. Jego prace były publikowane w wielu mediach, m.in. w „Le Monde”, „Le Figaro”, „Liberation”, „Mediapart”, „Der Spiegel”, „Die Zeit”, „Die Welt”, „Le Temps”, „Der Standard”, „La Presse”.

W marcu 2022 roku, tuż po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, udał się do tego kraju, dokumentując skutki wojny. W styczniu tego roku zdobył nagrodę Victor Hugo Prize for Committed Photography 2024 za fotoreportaż „Suddenly the sky darkened” („Nagle niebo pociemniało”), poświęcony wojnie w Ukrainie.

Według EFJ jest on 17. dziennikarzem, który został zabity w Ukrainie od początku rosyjskiej napaści w lutym 2022 roku. (PAP)