WhatsApp wprowadza rewolucyjną funkcję, która ucieszy wszystkich zmęczonych odsłuchiwaniem długich wiadomości głosowych. Nowe narzędzie automatycznej transkrypcji zamienia głosówki w tekst, pozwalając błyskawicznie zapoznać się z ich treścią bez konieczności słuchania.
Fot. Pixabay
Na start funkcja obsługuje cztery języki: angielski, portugalski, hiszpański i rosyjski, a kolejne, w tym polski, są w przygotowaniu. Aktywacja jest prosta – wystarczy wejść w Ustawienia, następnie Czaty i włączyć opcję „Transkrypcje wiadomości głosowych” dla wybranych języków.
Nowa funkcjonalność jest szczególnie przydatna w sytuacjach, gdy nie możemy odsłuchać wiadomości ze względu na hałas, brak prywatności czy po prostu ograniczenia czasowe. To prawdziwa rewolucja dla osób, które preferują szybkie czytanie wiadomości zamiast ich odsłuchiwania.
Ta innowacja może znacząco wpłynąć na sposób komunikacji międzyludzkiej. Z jednej strony ułatwi dostęp do treści wiadomości głosowych osobom niedosłyszącym lub przebywającym w hałaśliwym środowisku, z drugiej jednak może prowadzić do dalszego ograniczenia bezpośrednich interakcji głosowych, pozbawiając komunikację elementów emocjonalnych zawartych w tonie głosu.
Automatyczna transkrypcja może też zmienić dynamikę komunikacji w miejscach pracy. Pracownicy będą mogli dyskretnie zapoznawać się z treścią wiadomości podczas spotkań czy w przestrzeniach współdzielonych, co może zwiększyć produktywność, ale jednocześnie prowadzić do większego rozproszenia uwagi i multitaskingu.
Funkcja ta może mieć również nieoczekiwane konsekwencje dla prywatności i bezpieczeństwa danych. Transkrypcje wiadomości głosowych mogą być łatwiej przechowywane, udostępniane i analizowane niż nagrania audio, co rodzi pytania o potencjalne nadużycia i ochronę poufności komunikacji. Może to prowadzić do zwiększonej autocenzury w komunikacji online i zmian w sposobie, w jaki ludzie wyrażają swoje myśli.