– Dzień 14 lutego od wielu lat był obchodzony w sposób uroczysty jako kolejna rocznica przekształcenia Związku Walki Zbrojnej w Armii Krajową, bo to bowiem od 14 lutego 1942 r. podziemna organizacja wojskowa działająca w Polsce od września 1939 r. otrzymała nową nazwę – stała się Armią Krajową, zgodnie z decyzją naczelnego wodza, gen. Władysława Sikorskiego. Dziś po raz pierwszy temu dniowi nadana jest formuła święta państwowego. To dobrze, dlatego iż przypominamy w ten sposób o blisko 400 tysiącach żołnierzy zaprzysiężonych w Armii Krajowej, którzy walczyli z bronią w ręku, którzy walczyli w innych formach – w wywiadzie, kontrwywiadzie – przeciwko niemieckiemu i sowieckiemu okupantowi – podkreślił Jan Józef Kasprzyk. – Armia Krajowa czy wcześniej Związek Walki Zbrojnej były po prostu zbrojnym ramieniem Polskiego Państwa Podziemnego, ale też trzeba pamiętać, iż nie była to jedyna organizacja – choć oczywiście najliczniejsza – walcząca z niemieckim i sowieckim okupantem. Druga co do wielkości organizacja to Narodowe Siły Zbrojne, potem Bataliony Chłopskie. W roku 1943 następował proces scaleniowy, tak aby oddziały Narodowych Sił Zbrojnych, Narodowej Organizacji Wojskowej, Batalionów Chłopskich wchodziły w skład Armii Krajowej. Ta akcja w dużej mierze zakończyła się sukcesem, dlatego na progu 1944 r. Armia Krajowa liczyła już prawie 400 tysięcy żołnierzy działających i w oddziałach partyzanckich, i w dużych zgrupowaniach bojowych – chociażby na Kresach Wschodnich. To jest rok, w którym Armia Krajowa również wykonała najważniejsze dla swojej historii operacje zbrojne. Myślę tu o akcji „Burza”, myślę tu o powstaniu wileńskim, czyli operacji „Ostra Brama” i wreszcie o powstaniu warszawskim – mówił historyk.