Putin blokuje pokój: kwestionuje legitymację Zełenskiego

upday.com 1 godzina temu
Rosja chce dążyć do pokoju z Ukrainą niezależnie od tego, iż nie uznaje Wołodymyra Zełenskiego za legalnie sprawującego władzę prezydenta tego kraju - powiedział w piątek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, cytowany przez agencję Reutera. PAP

Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył w czwartek, iż zawarcie porozumienia pokojowego z Ukrainą jest niemożliwe. Jako powód wskazał kwestionowaną przez Moskwę legitymość prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Stanowisko to pojawia się w momencie, gdy Biały Dom przekazał Kremlowi dokumenty uzgodnione podczas rozmów pokojowych w Genewie, a na przyszły tydzień zaplanowano konsultacje w Moskwie.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził w wywiadzie dla rosyjskich gazet: «Oczywiście, są problemy z legitymizacją Zełenskiego w związku z brakiem woli przeprowadzenia wyborów (prezydenckich w Ukrainie - PAP)». Zełenski został wybrany w 2019 roku na pięcioletnią kadencję. Nowe wybory prezydenckie nie mogą się jednak odbyć ze względu na stan wojenny i trwające działania zbrojne, które obowiązują od 2022 roku.

Rozmowy w Genewie i konsultacje w Moskwie

W niedzielę 23 listopada w Genewie odbyły się rozmowy pokojowe z udziałem przedstawicieli USA, Ukrainy, Unii Europejskiej oraz doradców bezpieczeństwa narodowego Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Dyskutowano 28-punktowy plan pokojowy zaproponowany przez Stany Zjednoczone.

Biały Dom przesłał następnie Kremlowi dokument zawierający uzgodnione podczas tych rozmów rozwiązania. Pieskow poinformował: «Ustalono główne założenia, a w przyszłym tygodniu w Moskwie odbędzie się dyskusja». W stolicy Rosji ma dojść do konsultacji ze specjalnym wysłannikiem USA Steve'em Witkoffem.

Putin zmienia retorykę i stawia ultimatum

Prezydent Rosji początkowo pozytywnie odniósł się do zaktualizowanego amerykańskiego planu pokojowego, określając go jako podstawę przyszłych porozumień. gwałtownie jednak zmienił narrację i postawił nowe warunki. Kreml domaga się przywrócenia do planu klauzuli o uznaniu rosyjskiej suwerenności nad Krymem i Donbasem, która została usunięta z drugiej wersji dokumentu.

Putin zagroził także użyciem siły. Jak podał Sky News: «Ukraińskie wojska muszą wycofać się z zajmowanych terytoriów. jeżeli tego nie zrobią, osiągniemy to środkami zbrojnymi». Rosyjski prezydent stwierdził również: «Rosja chce osiągnąć porozumienie z Ukrainą, ale legalnie jest to w tej chwili niemożliwe». Podkreślił znaczenie uznania międzynarodowego dla jakiegokolwiek porozumienia oraz rosyjskich zdobyczy terytorialnych.

Stanowisko Ukrainy

Andrij Jermak, szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy, zdecydowanie odrzucił rosyjskie żądania. Jak poinformowała agencja UNIAN, Ukraina nie zamierza rezygnować z terytoriów w zamian za pokój. Kijów jest gotów rozmawiać jedynie o kwestii demarkacji granic.

Ukraińscy urzędnicy interpretują retorykę Moskwy, w tym kwestionowanie legitymacji prezydenta Zełenskiego, jako taktykę mającą na celu zwlekanie z rzeczywistymi negocjacjami. Kijów podkreśla, iż przeprowadzenie wyborów w czasie wojny, gdy kraj broni się przed rosyjską agresją, jest niemożliwe.

Pieskow w swoim wywiadzie dodał: «wszyscy chcą doprowadzić do pokojowego rozwiązania». Media oceniają jednak, iż zmieniające się oświadczenia Putina wskazują raczej na kraj dyktujący warunki niż szukający pokoju. Eksperci uważają, iż wizyta Witkoffa w Moskwie raczej nie zakończy się bezwarunkową zgodą Kremla na amerykański plan pokojowy.

Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).

Idź do oryginalnego materiału