Putin chce doprowadzić do katastrofy lotniczej? Europejscy liderzy grzmią i alarmują

natemat.pl 3 tygodni temu
Od końca 2023 roku kraje położone w regionie Bałtyku mierzą się z ogromnym problemem, jakim są zakłócenia sygnałów GPS. O ile sygnał w telefonach zwykłych użytkowników działa stabilnie, o tyle ten, w który wykorzystują np. na pokładach samolotów pasażerskich, dosłownie wariuje. Konieczne było odwołanie kolejnych połączeń.


Przed tygodniem fińskie linie lotnicze Finnair musiały odwołać dwa połączenia do estońskiego Tartu. Wszystko z powodu zakłóceń sygnału GPS. Tych w ostatnim czasie było tak dużo, iż fiński przewoźnik zawiesił to połączenie na cały miesiąc. Politycy o całe zamieszanie oskarżają Rosję.

Rosja zakłóca GPS nad Bałtykiem? Padają oskarżenia o atak hybrydowy


Ponieważ zakłócanie sygnału GPS stanowi problem od miesięcy, Estończycy nie mają wątpliwości, iż nie jest to kwestia przypadkowa. Winą za ataki obarczyli Rosję i twierdzą, iż nie mają wątpliwości, iż to właśnie tam działa zakłócacz sygnału. Minister spraw zagranicznych Estonii Margus Tsahkna mówi wprost o naruszeniu przez Władimira Putina postanowień umów międzynarodowych, a także o ataku hybrydowym.

– To atak hybrydowy i Rosja doskonale wie, iż powodowane przez nią zakłócenia są bardzo niebezpieczne dla naszego ruchu lotniczego i stanowią naruszenie konwencji międzynarodowych, których Moskwa jest stroną. Jest to celowe działanie, które zakłóca nasze życie, narażając życie ludzi i może być postrzegane jako atak hybrydowy – deklarował. Dodał również, iż kwestia zakłócania sygnału GPS będzie poruszona na szczeblu Unii Europejskiej i NATO. Nie brakuje bowiem głosów, iż przez takie działanie Rosja może doprowadzić do katastrofy lotniczej.

Zakłócenia GPS zmuszają do zmian na lotnisku


Zakłócenia sygnału GPS są kłopotliwe dla lotnictwa, ale na ogół nie uniemożliwiają przeprowadzenia lotów. W większości przypadków choćby o ile sygnał jest zakłócany, kontrolerzy lotów widzą samoloty na radarze i są w stanie bez trudu nawigować pilotów. W estońskim Tarcie jest jednak inaczej.

Jak podaje fiński serwis yle.fi, na tamtejszym lotnisku nie ma kontrolera ruchu lotniczego. Pracuje tam jedynie osoba informująca o aktualnej pogodzie. Piloci zawsze samodzielnie podejmują decyzję o lądowaniu jedynie na podstawie GPS. Właśnie dlatego zakłócenia powodują, iż nie są w stanie bezpiecznie posadzić maszyny na ziemi.

Jednak podczas miesięcznego wstrzymania lotów Finnaira lotnisko ma przeprowadzić niezbędne remonty. Wszystko po to, aby powstał niezależny od GPS system nawigowania, który pozwoli na bezpieczne lądowanie.

Nie tylko Finlandia i Estonia. Polska, Niemcy Litwa i wiele innych państw ofiarami Rosji


Lista państw w których od wielu miesięcy dochodzi do zakłóceń sygnału GPS, jest znacznie dłuższa. Jak pisaliśmy na początku marca, problemy zgłaszano nad wschodnim fragmentem Niemiec, południową Szwecją, Litwą, Łotwą, Estonią, Finlandią oraz nad obszarem Bałtyku adekwatnego. Widać również, iż sygnał jest zakłócany nad znaczną częścią Rosji, choć z problemami nie mierzą się piloci latający do obwodu Kaliningradzkiego.

Istnieją więc podejrzenia, iż armia Putina zakłóca sygnał, aby ukryć manewry wojskowe. Inne głosy pojawiły się natomiast na rosyjskim telegramie. Jego użytkownicy spekulują, iż to NATO zakłóca sygnał w ramach trwających od stycznia ćwiczeń Steadfast Defender 2024. Manewry wojsk paktu mają potrwać do końca maja.

Idź do oryginalnego materiału