Putin każe czekać amerykańskiej delegacji. "To jego taktyka". W tym czasie woli grozić Europie

wiadomosci.gazeta.pl 2 dni temu
Planowane na godzinę 15 czasu polskiego spotkanie Władimira Putina z delegacją USA nie rozpoczęło się zgodnie z harmonogramem. Rosyjski lider znacząco się spóźnia, każąc amerykańskim wysłannikom czekać, podczas gdy sam wygłaszał przemówienie, w którym ponownie zagroził Europie wojną.
Putin spóźnia się na spotkanie z Witkoffem
We wtorek 2 grudnia o godzinie 15 czasu obowiązującego w Polsce miało dojść na Kremlu do rozmów przedstawicieli USA - specjalnego wysłannika Steve'a Witkoffa oraz zięcia Donalda Trumpa Jareda Kushnera - z Władimirem Putinem. Jednak w momencie publikacji tego materiału (stan na godzinę 17:24) spotkanie wciąż się nie rozpoczęło. Rosyjski przywódca po godzinie 15 wygłaszał przemówienie na forum inwestycyjnym kilka kilometrów od Kremla. Podczas swojego wystąpienia zdążył między innymi zagrozić Europie. Zapewnił, iż nie dąży do wojny z Europą, ale ostrzegł, iż "jeśli Europa chce walczyć, Rosja jest gotowa już teraz".


REKLAMA


Zobacz wideo


Putin zakończył swoje przemówienie niemal godzinę po sugerowanym terminie spotkania z amerykańską delegacją. CNN zauważa, iż Kreml podkreślał już wcześniej, iż Putin ma bardzo napięty grafik we wtorek. "Pozostawianie delegacji w oczekiwaniu i wplatanie w grafik innych wydarzeń to taktyka, którą rosyjski przywódca stosował już wcześniej, by zyskać przewagę w negocjacjach" - podkreśla amerykańska stacja. - Prezydent Putin ma we wtorek kilka roboczych spotkań, a późnym wieczorem spodziewamy się, iż udzieli wywiadu indyjskim mediom - zapowiedział wcześniej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.


Spacer po Placu Czerwonym
Wcześniej tego samego dnia media obiegło nagranie, na którym widać jak Witkoff i Kushner spotkali się w centrum Moskwy z przedstawicielem Kremla Kirillem Dmitrijewem. Według źródła CNN przeszli się po Placu Czerwonym, a następnie weszli na teren Kremla. "Wcześniej Witkoff i Dmitrijew zjedli lunch w moskiewskiej restauracji z gwiazdką Michelin, po czym udali się na Kreml" - czytamy.


Czytaj także: "Amerykanie lecą do Moskwy, choć 'Putin przegrał Ukrainę'. 'Efekt jest zły'".


Źródła:CNN, BBC, X
Idź do oryginalnego materiału