Putin odpowiada NATO. Rosyjskie ćwiczenia na Bałtyku

polsatnews.pl 1 tydzień temu

3 tysiące żołnierzy, 25 okrętów oraz 25 samolotów i śmigłowców bierze udział w manewrach wojskowych na Morzu Bałtyckim - poinformowała Flota Bałtycka. - Rosyjska marynarka aktywnie przeciwdziała prowokacjom ze strony państw nieprzyjaznych - powiedział współpracownik Putina Nikołaj Patruszew. Eksperci wskazują, iż Kreml usiłuje udowodnić, iż Bałtyk nie jest wewnętrznym morzem NATO.

Zobacz więcej

W komunikacie przekazano, iż planowe manewry Floty Bałtyckiej prowadzone są z udziałem sił Floty Północnej, przy wsparciu lotnictwa Sił Powietrzno-Kosmicznych oraz Moskiewskiego i Leningradzkiego Okręgu Wojskowego.

Ćwiczenia prowadzone są "w ramach podtrzymania operacyjnej gotowości i opracowania działań sił floty dotyczących obrony punktów bazowania w akwenie Morza Bałtyckiego".

Rosja odpowiada na działania Zachodu. "Przeciwdziałanie prowokacjom"

Podczas niedawnego posiedzenia prezydium Kolegium Morskiego Federacji Rosyjskiej przedstawiono odpowiedź na zachodnie restrykcje, która została zatwierdzona przez prezydenta Władimira Putina. Jak poinformował sekretarz Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew, Flota Bałtycka zamierza zaznaczyć swoją obecność w regionie i "aktywnie przeciwdziałać prowokacjom ze strony państw nieprzyjaznych".

ZOBACZ: Rosja rozpycha się na Bałtyku. "Coś dotąd niespotykanego"

Finlandia oskarżyła wcześniej Rosję o eskortowanie tankowców należących do tzw. floty cieni. Minister obrony Antti Häkkänen przyznał, iż choć nie ma jeszcze mowy o bezpośrednim zagrożeniu, to militarna aktywność tego typu jest "nową i niepokojącą cechą".

Zdaniem ekspertów Rosja aktywnie wdraża politykę odstraszania, chcąc udowodnić, iż Morze Bałtyckie nie jest wewnętrznym akwenem NATO.

Idź do oryginalnego materiału