Putin otrzymał "tajną propozycję". "Piłka jest po ich stronie"

polsatnews.pl 4 godzin temu

Turcja miała przekazać Rosji ukraińskie stanowisko ws. negocjacji - powiedział Władimir Putin po obradach szczytu BRICS. Według niego Kijów proponował dyskusje na temat pokoju, z których wycofał się już następnego dnia. Na konferencji rosyjski przywódca odniósł się także po raz pierwszy do doniesień o żołnierzach Korei Północnej w Ukrainie. - Zobaczymy, jak ten proces będzie się rozwijał - mówił.

Rosyjski przywódca Władimir Putin powiedział na szczycie BRICS, iż Ukraina za pośrednictwem Turcji rzekomo złożyła władzom rosyjskim "tajną propozycję" dotyczącą zawarcia niektórych porozumień pokojowych – podał kyiv24, powołujący się na rosyjską agencję prasową RIA Novosti. Kijów miał mu przedstawić ofertę pokojową podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ we wrześniu w Nowym Jorku.

Następnie Turcja miała przekazać tę informację Kremlowi. Jednak już następnego dnia Ukraina rzekomo zmieniła swoje zdanie i odmówiła przystąpienia do jakichkolwiek negocjacji.

Władimir Putin o negocjacjach pokojowych. "Nie są na to gotowi"

- Turcja podjęła także inicjatywę dotyczącą sytuacji na Morzu Czarnym: zapewnienie bezpiecznej żeglugi, zawarcie określonych porozumień, w tym dotyczących bezpieczeństwa obiektów energetyki jądrowej. Zgodziliśmy się, po czym szef reżimu w Kijowie oświadczył: Żadnych negocjacji - wygłosił Putin.


- Najwyraźniej nie są na to gotowi. Piłka jest po ich stronie - dodał.

ZOBACZ: Szef ONZ poleciał na szczyt Putina. Nawalna nie kryła oburzenia


Chwilę później rosyjski przywódca stwierdził, iż przedstawienie przez Wołodymyra Zełenskiego "planu zwycięstwa" wyklucza możliwość dalszych rozmów pokojowych.


W związku z tym Putina zapytano jaką widzi szansę na zakończenie wojny z Ukrainą w skali od jednego do dziesięciu. Ten nie odpowiedział bezpośrednio na pytanie, twierdząc, iż niewłaściwe byłoby podawanie jakichkolwiek liczb i wyników.

Żołnierze z Korei Północnej w Ukrainie. Przywódca Rosji: Zobaczymy, jak się to rozwinie

Podczas swojej konferencji Putin także po raz pierwszy skomentował doniesienia o wysłaniu wojsk północnokoreańskich do Rosji w celu wzięcia udziału w wojnie z Ukrainą. Odniósł się do pytania jednego z reporterów, który wskazał na to, iż zdjęcia satelitarne pokazują obecność północnokoreańskiego wojska.

ZOBACZ: Północnokoreańscy żołnierze w Rosji. Chiny przerywają milczenie


Putin określił zdjęcia jako "poważną sprawę" i zaznaczył, iż to nie Rosja doprowadziła do eskalacji konfliktu. Ponownie oskarżył państwa Zachodu o wspomaganie Kijowa.


Następnie przypomniał, iż jego rząd ratyfikował porozumienie o "partnerstwie strategicznym" z Koreą Północną latem tego roku. Dokument przewiduje "wzajemną pomoc w przypadku agresji" na którąś ze stron porozumienia.


- Zobaczymy, jak ten proces będzie się rozwijał - podkreślił Putin.

WIDEO: Wicepremier komentuje plan zwycięstwa Ukrainy. "To nie rozwiązuje tematu"
Idź do oryginalnego materiału