Putin po cichu pracuje nad „najbardziej okrutną bronią wojenną Rosji”. Może zmienić pole bitwy w piekło. „Rozrywa płuca, pali ludzi żywcem”

news.5v.pl 1 tydzień temu

Perspektywy Ukrainy w walce obronnej przeciwko Rosji stają się coraz bardziej ponure, a zwycięstwo Moskwy wydaje się coraz bardziej możliwe. W nocy 1 maja Moskwa wciąż wywierała presję na strategicznie ważne miasto portowe Odessa na zachodzie kraju. Według ukraińskich doniesień w rosyjskim ataku rakietowym zginęło trzy osoby. Rannych zostało 13 osób — poinformował szef administracji obwodu odeskiego Ołeh Kiper za pośrednictwem platformy Telegram. Atak uszkodził infrastrukturę cywilną. W poniedziałek rosyjska rakieta uderzyła także w prawniczą uczelnię w ukraińskim mieście portowym nad Morzem Czarnym, zabijając pięć osób.

Wysocy rangą wojskowi w Brukseli podkreślają, iż ewentualne zajęcie Odessy przez wojska rosyjskie — czego jeszcze nie można przewidzieć — mogłoby mieć „niszczycielskie konsekwencje”. — Wtedy droga do Mołdawii byłaby jasna — mówi jeden z nich. Mołdawia, która bezpośrednio graniczy z należącą do NATO Rumunią, jest postrzegana w zachodnich kręgach wojskowych jako kolejny możliwy cel dla rosyjskich sił.

W ostatnich dniach sytuacja w Ukrainie znacznie się pogorszyła. Na zachód od Awdijiwki w obwodzie donieckim rosyjskim wojskom udało się posunąć naprzód o ok. 10 km. Możliwe, iż druga ukraińska linia obrony została już przełamana. Rosjanie zdobyli miejscowości, takie jak Nowobachmutiwka, Berdyczów i Semeniwka, ale przede wszystkim wieś Oczeretyne, która znajduje się na wzgórzu i dlatego jest ważna dla dalszych rosyjskich operacji.

Problemy z bronią

Według ukraińskiego głównodowodzącego Ołeksandra Syrskiego Moskwa rozmieściła cztery brygady na zachód od Awdijiwki, liczące łącznie od 8 tys. do 32 tys. żołnierzy. — Wróg osiągnął taktyczne sukcesy na tych kierunkach — przyznał dowódca.

Ukraina ma tylko kilka silnych bojowo rezerw, by przeciwstawić się rosyjskim napastnikom. 47. brygada zmechanizowana — brygada ogniowa na froncie, która jest wyposażona w czołgi Leopard 2 i Abrams — wydaje się zdziesiątkowana i dlatego nie jest już wystarczająco silna, aby powstrzymać Rosjan na dotkniętych obszarach.

Według Ołeksandra Syrskiego Moskwa ma również 10 razy więcej amunicji artyleryjskiej w rejonie Adwijiwki niż Kijów. Jednocześnie Ukrainie brakuje rakiet ziemia-powietrze i rakiet ziemia-ziemia o zasięgu do 300 km, takich jak amerykańskie ATACMS, do atakowania rosyjskich stanowisk dowodzenia i linii zaopatrzenia daleko za linią frontu.

Obecnie Ukraina musi polegać głównie na dronach FPV. Część z nich została zbudowana przez osoby prywatne. Statki przesyłają obrazy w czasie rzeczywistym do ukraińskich żołnierzy noszących gogle wideo, ale mogą latać maksymalnie do 10 km.

Rosja szykuje asa w rękawie

Według płk Markusa Reisnera z austriackiego ministerstwa obrony sytuacja jest w tej chwili tak dramatyczna, iż ukraińskie linie frontu mogą się załamać, a przebicie się sił Kremla do rzeki Dniepr, która znajduje się ponad 200 km od Doniecka, wydaje się możliwe. Moskwa najprawdopodobniej wygrałaby wtedy wojnę.

Rosja zwiększa presję. W środę w tym tygodniu rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu powiedział, iż zamówił więcej broni na wojnę w Ukrainie i chce szybszych dostaw. — Aby utrzymać niezbędne tempo ofensywy, konieczne jest zwiększenie ilości i jakości uzbrojenia i sprzętu wojskowego dostarczanego oddziałom, zwłaszcza broni — powiedział polityk.

Dimitar Dilkoff / AFP

TOS-1 na paradzie w Moskwie, 2021 r.

W ostatnich miesiącach rosyjskie firmy zbrojeniowe otrzymały również instrukcje dotyczące dalszego rozwoju istniejących systemów uzbrojenia. I rzeczywiście się na tym skupiają. Według doniesień analityków wojskowych w ten sposób w ostatnich tygodniach po raz pierwszy pojawił się prototyp nowego modelu systemu TOS-3 o nazwie „Dragon”.

To opancerzona wyrzutnia rakiet na gąsienicach, która wystrzeliwuje pociski z głowicami termobarycznymi o dużej sile rażenia. Powstała w ramach rozwoju modeli TOS-1 i TOS-2, których produkcja została już zwiększona o 250 proc. tylko w ciągu ostatniego roku.

Ten system bije rekordy brutalności

Szczegóły dotyczące dokładnych możliwości nowej ciężkiej wyrzutni nie są jeszcze znane. Ale gdy TOS-3 pojawi się na polu bitwy w najbliższej przyszłości, może stać się najbardziej okrutną bronią wojenną Rosji w walce z Ukrainą. Według ekspertów wojskowych TOS-3 prawdopodobnie jeszcze bardziej zwiększy siłę uderzeniową i potencjał niszczycielski rosyjskich agresorów.

Niszczycielski efekt obszarowy jego pocisków rakietowych sprawia, iż TOS-3 to brutalny i przełomowy systemem artyleryjskim, którego nie wytrzymają choćby bunkry i bloki mieszkalne.

Dlaczego nowa broń czyni rosyjskie siły zbrojne silniejszymi? Pociski — w przypadku TOS-1 to 24 sztuki — są wystrzeliwane w obszar docelowy w odstępach jednosekundowych. Eksplozje wywołują powolną, ale stale rosnącą falę ciśnienia. Początkowo tworzy to nadciśnienie, które prowadzi do potężnych detonacji, a następnie powoli maleje.

W tym samym czasie wysoce łatwopalna mieszanina jest rozprowadzana i zapalana, z bardzo wysokim promieniowaniem cieplnym. Morze płomieni zasysa tlen, tworząc podciśnienie po pierwszej fali wybuchu. jeżeli żołnierze lub cywile przeżyli falę nadciśnienia, późniejszy spadek ciśnienia powoduje rozerwanie ich narządów wewnętrznych. Ze względu na efekt ssania, ogromna płonąca chmura przenika do wszystkich budynków i pojazdów, które nie są całkowicie hermetyczne.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

„Rozrywa płuca”

Według ekspertów z Międzynarodowej Kampanii na rzecz Zniesienia Broni Nuklearnej (ICAN) jedna salwa może „zamienić kilka bloków miejskich w tlące się gruzy”. Organizacja Human Rights Watch analizuje ten efekt w następujący sposób: „mechanizm zabijania żywych celów jest wyjątkowy. (…) Zabija fala ciśnienia, a jeszcze ważniejsze jest późniejsze rozcieńczenie, próżnia, która rozrywa płuca. (…) jeżeli mieszanina nie detonuje, ofiary doznają poważnych oparzeń i prawdopodobnie wdychają płonącą mieszankę”.

Raport amerykańskiego wywiadu wojskowego stwierdza, iż skutki wybuchu mogą być jeszcze bardziej niebezpieczne w zamkniętych pomieszczeniach. „Osoby znajdujące się w pobliżu punktu zapłonu zostaną zniszczone” — czytamy w dokumencie. „Osoby znajdujące się na obrzeżach mogą doznać wielu obrażeń wewnętrznych, w tym pęknięcia błony bębenkowej i zmiażdżenia narządów ucha wewnętrznego, poważnych wstrząsów mózgu, pęknięcia płuc i narządów wewnętrznych oraz prawdopodobnie ślepoty”.

Markus Reisner powiedział w rozmowie z „Die Welt”, iż wyrzutnia rakiet TOS-3 jest „jeszcze bardziej niszczycielską wersją” poprzednich modeli TOS-1 i TOS-2. — TOS-3 jest w stanie wystrzelić swoje absolutnie śmiercionośne pociski termobaryczne jeszcze dalej. Nowo opracowana wyrzutnia rakietowa może wystrzeliwać pociski w odległości do 15 km — a zatem (w przeciwieństwie do TOS-1 i TOS-2) nie może być skutecznie atakowana przez ukraińskie drony — mówi ekspert.

To sprawia, iż użycie TOS-3 jest znacznie bezpieczniejsze dla rosyjskich sił zbrojnych. Jednocześnie wzrośnie skuteczność bojowa ataków, ponieważ zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami nowa broń uderza bardziej precyzyjnie niż jej poprzednie modele.

Idź do oryginalnego materiału