Ostatnie posiedzenie Sejmowej Komisji Obrony Narodowej nie odbiegało schematem od wcześniejszych. Najpierw więc strona rządowa i wojsko miały czas na swoje prezentacje. Później posłowie opozycji odczytali swoje pytania (w większości wcześniej przygotowane). Kiedy tych pytań było już bardzo dużo to przedstawiciele resortu obrony i wojsko dostawali czas, by do tych grup pytań się odnieść (co w większości przypadków wcale nie oznaczało udzielenia „odpowiedzi"). Później wszyscy się rozeszli, pomimo iż nie wyjaśniono większości problemów – w tym tych najważniejszych.