Radioaktywne ścieki z Korei Północnej? Wszczęto śledztwo

polsatnews.pl 5 godzin temu

Korea Południowa wszczęła śledztwo w sprawie zanieczyszczeń z Korei Północnej. Naukowcy mają zbadać czy ścieki spływające do Morza Żółtego są radioaktywne. Według wstępnych ustaleń miałyby pochodzić z rafinerii uranu.

Południowokoreański nadawca publiczny SBS wskazuje, iż władze podjęły działania w związku z "pojawiającymi się obawami" o zanieczyszczenie rzeki Ryesong.

W ubiegłym miesiącu serwis Daily NK, który specjalizuje się w analizie wiadomości z Korei Północnej, alarmował o możliwym zrzucie ścieków na podstawie zdjęć satelitarnych. Zanieczyszczenia mogą pochodzić ze zbiornika sedymentacyjnego znajdującego się w kompleksie rafinerii uranu w północnokoreańskim Pjongsan.

Następnie zanieczyszczone ścieki miały popłynąć z nurtem rzeki Ryesong, która wpada do Morza Żółtego w okolicach wyspy Ganghwa. Wyspa należy do Korei Południowej, ale jest oddalona od granicy z sąsiadem zaledwie o kilkaset metrów.

Korea Południowa. Specjalne dochodzenie ws. radioaktywnych ścieków

SBS zaznacza, iż władze wszczęły "specjalne dochodzenie" Komisji ds. Bezpieczeństwa Jądrowego i Ochrony z uwagi na zaniepokojenie opinii publicznej. Rząd zobowiązał się również do uruchomienia regularnych, comiesięcznych badań monitorujących.

ZOBACZ: Korea Północna pomoże Putinowi. Dyktator deklaruje "bezwarunkowe wsparcie"

Na razie naukowcy z Koreańskiego Instytutu Bezpieczeństwa Jądrowego udali się na wyspę Ganghwa i pobrali próbki z sześciu lokalizacji. Mają sprawdzić czy znajduje się w nich uran, cez lub skażenie innymi metalami ciężkimi.

Materiał do badań laboratoryjnych pobrano 4 lipca. Jednoznaczne wyniki mają zostać opublikowane w terminie do dwóch tygodni.

WIDEO: "Czekamy na dostawy". Ambasador Ukrainy w Polsce gościem "Dnia na Świecie"
Idź do oryginalnego materiału