Co się dzieje: Rosyjscy komicy Wowan i Lexus twierdzą, iż rozmawiali z Radosławem Sikorskim. Duet miał podawać się za byłego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę. W trakcie rozmowy poruszono między innymi kwestię ukraińskiej ustawy mobilizacyjnej, szkolenia ukraińskich żołnierzy, a także wysadzenia gazociągu Nord Stream.
REKLAMA
Rosyjska propaganda: Nagranie, które miało zostać zarejestrowane w marcu, gwałtownie zostało podchwycone przez rosyjską propagandę. W trakcie rozmowy padło bowiem pytanie także o wysłanie polskiej armii na Ukrainę. Sikorski miał oświadczyć, iż o ile możliwe jest prowadzenie szkolenia grup żołnierzy ukraińskich w Polsce, to "polscy żołnierze w Ukrainie - to niemożliwe". Pod naciskiem stwierdził jednak, iż jeszcze wiele może się zmienić. Rosjanie stwierdzili więc, iż "chęć walki za Ukrainę jest zerowa".
Zobacz wideo UKRAIŃSKA ARMIA W ROSJI. CO DALEJ Z WOJNĄ [Co to będzie odc.25]
Komentarz ministerstwa: O komentarz w sprawie został zapytany rzecznik MSZ Paweł Wroński. W rozmowie z mediami nagranie określił jako "śmieciową propagandę", która usiłuje być zabawna. Jak podkreślił, spreparować można wszystko. Przyznał ponadto, iż Sikorski nie powiedział niczego kontrowersyjnego. Zaznaczył przy tym, iż nie rozumie, dlaczego nagranie, skoro zostało zarejestrowane kilka miesięcy temu, wypłynęło dopiero teraz.
Więcej: O deklaracjach Sikorskiego w kwestii Ukrainy przeczytasz w artykule: "Jasna deklaracja Sikorskiego ws. broni dla Ukrainy. 'Mogliśmy mieć osiem baterii rakiet, mamy dwie'"Przeczytaj źródła: EurAsia Daily, News.ru, Onet