Ogłoszenie w sobotę 1 kwietnia przez premiera Mateusza Morawieckiego planów sprzedaży do Ukrainy 100 KTO Rosomak, za które ma zapłacić Unia Europejska oraz Stany Zjednoczone, odbiło się szerokim echem, co w pełni zrozumiałe, nie tylko w Polsce, ale także w Ukrainie. Uruchomiło też łatwe do przewidzenia spekulacje co do tego, iż na Rosomakach bynajmniej się nie zakończy.