W nocy z 9 na 10 września, gdy polskie i sojusznicze lotnictwo odpierało masowy atak rosyjskich dronów, w miejscowości Wyryki-Wola doszło do incydentu. Lecący z dużą prędkością obiekt przebił dach jednego z domów mieszkalnych. Początkowo informowano, iż były to szczątki rosyjskiego
drona, jednak niedługo pojawiły się wątpliwości. Jak ujawniła „Rzeczpospolita”, mógł to być pocisk rakietowy wystrzelony przez polski myśliwiec F-16, który uległ awarii. Według naszych, nieoficjalnych doniesień – rakieta mogła należeć do holenderskiego lotnictwa, które wspierało polskich pilotów. Prokuratura Okręgowa w Lublinie nie potwierdziła tych informacji i określiła obiekt jako „niezidentyfikowany”.SPRAWDŹ: Co naprawdę spadło na dom w Wyrykach?Choć wokół sprawy wciąż nie brakuje pytań, państwo zapewnia, iż rodzina z gminy Wyryki otrzyma pełne wsparcie. Jak poinformował w Radiu ZET wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk, rodzina otrzymała już zadośćuczynienie i lokal zastępczy o powierzchni około 80 metrów kwadratowych. Poszkodowani zdecydowali, iż nie będą remontować zniszczonego budynku, ale chcą, aby państwo wybudowało im nowy dom.– Rodzina zdecydowała, iż nie chce remontować tego domu. Zdecydowali się na to, żeby państwo wybudowało im nowy dom – i tak będzie – powiedział Cezary Tomczyk.Jak dodał, 22 października rodzina wybrała projekt nowego domu. Trwa przygotowywanie kosztorysu inwestycji, po czym rozpocznie się proces budowy. Resort obrony zaproponował rodzinie z Wyryk dodatkowe 200 tys. zł zadośćuczynienia. – Czekamy na odpowiedź rodziny – przekazał wiceminister. Jak wyjaśnił, środki te mają uzupełnić wcześniej wypłacone odszkodowanie i zrekompensować trudności, z jakimi muszą mierzyć się poszkodowani. W ubiegłym tygodniu radni sejmiku województwa lubelskiego przeznaczyli dla rodziny dodatkowe 70 tys. zł wsparcia. – Chcę, żeby każdy wiedział, iż państwo w takich sytuacjach działa – podkreślił Tomczyk.Oprócz pomocy ze strony państwa, wsparcie dla poszkodowanej rodziny przyszło także oddolnie. Stowarzyszenie Poleskie Psy Ratownicze zorganizowały internetową zbiórkę na odbudowę domu w Wyrykach-Woli, w ramach której udało się zebrać 53 370 zł. Jak poinformowali organizatorzy, cała kwota miała zostać przeznaczona na „pierwsze, najpilniejsze potrzeby” – działania, które mają pomóc rodzinie odzyskać stabilność i wrócić do normalnego życia po dramatycznych wydarzeniach. „To dzięki Wam – ludziom dobrej woli – udało się w błyskawicznym tempie zebrać całą wnioskowaną kwotę, by pomóc rodzinie z Wyryk-Woli odbudować dom po zniszczeniach. Wasze wsparcie, zaangażowanie i solidarność są nie do przecenienia” – napisali ratownicy, dziękując darczyńcom. CZYTAJ TEŻ: Niebo nad wschodnią Polską zamknięte dla cywilnych dronów [MAPY]Śledztwo w sprawie incydentu prowadzi Prokuratura Okręgowa w Lublinie. Do tej pory nie ogłoszono, jaki dokładnie obiekt spadł na dom w powiecie włodawskim. Rząd i MON podkreślają, iż niezależnie od szczegółów technicznych, pełną odpowiedzialność za zdarzenie ponosi Federacja Rosyjska, która poprzez agresję na Ukrainę doprowadziła do serii naruszeń przestrzeni powietrznej państw NATO. – Za wszystko, co się wtedy wydarzyło, odpowiedzialna jest Federacja Rosyjska – powiedział wiceszef MON.Co wiemy o incydencie w Wyrykach-WoliData zdarzenia: noc z 9 na 10 września 2024 rokuMiejsce: Wyryki-Wola (pow. włodawski, woj. lubelskie)Okoliczności: w trakcie masowego ataku rosyjskich dronów niezidentyfikowany obiekt przebił dach domu mieszkalnegoPoczątkowe ustalenia: podejrzenie, iż były to szczątki rosyjskiego dronaNowe informacje: według doniesień „Rzeczpospolitej”, mógł to być pocisk rakietowy wystrzelony przez polski lub sojuszniczy samolotStan śledztwa: Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi postępowanie, obiekt określany jest jako niezidentyfikowanyPomoc dla rodziny: lokal zastępczy, zadośćuczynienie, plan budowy nowego domu finansowanego przez MONDodatkowe wsparcie: 70 tys. zł od samorządu województwa i ponad 53 tys. zł ze zbiórki społecznejPRZECZYTAJ:Rolnicy znowu zablokują drogi? Zacznie się na Marszu NiepodległościEuroposłowie na wschodniej granicy Unii Europejskiej Nowe wydanie Słowa Podlasia już gotowe!Śmiertelny wypadek pod Leśną Podlaską