Kolejne pobory, a ostatnio też pomoc ze strony Korei Północnej - Rosja cały czas jest w stanie dostarczać na wojnę nowe partie "mięsa armatniego". Apetyt Kremla na zdobycie całego Donbasu hamuje za to chroniczny niedobór pocisków manewrujących i balistycznych oraz samolotów do ich przenoszenia. Jesienią 2024 roku to jedna z nielicznych dobrych wiadomości z ukraińskiego frontu.