Kolejny protest hutników w obronie przemysłu i miejsc pracy.
Jak informuje „Dziennik Zachodni”, w Rudzie Śląskiej pod Hutą Pokój odbył się wczoraj protest hutniczych związków zawodowych. Związkowcy m.in. blokowali ruch drogowy, aby zwrócić uwagę na swoją dramatyczną sytuację. Domagają się od rządu działań i wsparcia dla hutnictwa.
Sytuacja w branży jest bardzo trudna. Niedawno zadecydowano o wyłączeniu wielkiego pieca w Hucie Katowice. Maleje produkcja we wszystkich hutach w Polsce. Przyczyną jest duży wzrost importu stali z zagranicy, w tym z Ukrainy. Jest ona tańsza wskutek tego, iż hutnictwo poza Unią Europejską nie ponosi takich kosztów opłat emisji dwutlenku węgla – ani za bezpośrednią produkcję, ani za zakup energii i węgla potrzebnych do wytwarzania stali.
Protestujący mieli transparenty z napisami „Stop napływowi taniej stali ze wschodu!” i „Polskie czołgi z polskiej stali”. Jeden z organizatorów protestu, Mariusz Latka ze związku „Sierpień ‘80”, mówił: „Sytuacja w branży staje się w dramatyczna. o ile natychmiast nie otrzymamy wsparcia i decyzji na szczeblu premiera, to w ciągu dwóch trzech miesięcy nie będzie czego zbierać. Nie jesteśmy dzisiaj konkurencyjni. Huta Pokój Profile, Huta Pokój Konstrukcje nie mogą znaleźć żadnych kontraktów. Huta Pokój Profile sprzedaje produkty po takiej cenie, iż nie przynosi to rentowności. Mamy napływ taniej stali ze wschodu, która nie jest obciążona takimi kosztami jak nasza. W ciągu pięciu lat ceny energii dla przemysłu energochłonnego w Polsce wzrosły o 80 proc.”.
Protestujący apelowali do rządu o zablokowanie importu stali ze wschodu, tak jak wcześniej uczyniono ze zbożem. Związkowcy uważają, iż stal przybywa nie tylko z Ukrainy, ale także, mimo sankcji, z Rosji, dzięki jej „legalizacji” w Kazachstanie.
Zapowiadają podjęcie bardziej radykalnych protestów, jeżeli rząd gwałtownie nie podejmie działań.