Ledwo ucichły strzeliste mowy po otwarciu amerykańskiej bazy przeciwrakietowej w Redzikowie, Rosja już zaczęła straszyć jej zniszczeniem. Pan Marek, człowiek z wojskiem obyty, gróźb Kremla się nie boi: "Więcej zagrożenia jest na drodze". Inni mieszkańcy wolą widzieć plusy - nowe osiedle dla Amerykanów, remonty i więcej dróg.