W ostatnią sobotę mieszkańcy naszego miasta mieli okazję wybrać się na spacer po dzielnicy Sokółki określanej “Zabrodziem”. Nazwa ta wiąże się z położeniem tego obszaru “za brodem”, za rzeczką Sokółką (dopływem Sokołdy) i przylegającymi do niej terenami podmokłymi, odcinającymi niejako ten obszar od reszty miasta.
Zanim przekroczyliśmy jednak tory kolejowe, by wejść w pagórkowato ukształtowany obszar ulic Roski Małe, Skłodowskiej-Curie, Górnej, nasz przewodnik – Pan Wojciech Boćkowski w bardzo plastyczny sposób opowiedział o historii obszaru znajdującego się dziś w miejscu Szkoły Podstawowej nr 2. Dało to możliwość nakreślenia stosunków ludnościowych w miasteczku, w którym istotną częścią społeczności byli przed II wojną światową Żydzi. Posiłkując się mapą z okresu okupacji niemieckiej, uczestnicy spaceru mogli się przyjrzeć dawnemu wyglądowi tej części miasta, porównać zdjęcia synagogi ze stanem dzisiejszym i wyobrazić sobie cały kompleks dawnych budynków.
Następnie uczestnicy spaceru przekroczyli przejazd kolejowy i przeszli na ulicę Skłodowską, by jedną z jej odnóg zajrzeć na “uroczysko pognoje” – tj. na teren łąk ciągnących się pomiędzy Zabrodziem a Osiedlem Zielonym. Tutaj nasz przewodnik przytoczył opowieść Czesława Biziuka (zapisaną w publikacji “Epopeja jednego życia rodu Biziuków na ziemi sokólskiej”) o śmierci żołnierza kampanii 1920-go roku i o tym jak wpadł na ustalenie personaliów zmarłego dramatycznie chłopaka. Omówił również zniszczenia wojenne spowodowane nalotami niemieckimi na terenie Rostek w czasie II wojny światowej.
Kolejnym punktem spaceru była opowieść przy skrzyżowaniu ulic Dolnej, Górnej oraz Zabrodzia z Roskami. Dawniej znajdował się tam, jak udało się panu Wojciechowi ustalić, nieistniejący już dom Esther Gorintin, a adekwatnie Esther Gubińskiej – gwiazdy kina francuskiego. Jednym z ważnych wątków była też historia rodziny Kasiukiewiczów – wywiezionych na Sybir. W tym miejscu znalazło się miejsce na pytania i dopowiedzenia ze strony samych uczestników spaceru, którzy dzielili się chętnie swoimi wspomnieniami.
Ostatni etapem spaceru to wspinaczka ulicą Górną w kierunku wzniesienia określanego jako “Bałkany”. Miejsca zabaw zimowych wielu starszych mieszkańców Sokółki. Wspaniały, rozległy widok na miasto był okazją do rozważań nad lokacją dworu, który miał zapoczątkować rozwój miasta. Nie wszystkie zagadki pozostają rozwiązane, lokalni historycy spekulują (bo niestety dowodów nie ma potwierdzających), iż miejsce lokacji znajdowało się właśnie w okolicach Rostek. Tajemnicą pozostaje też określenie “Bałkany”, które np. z języka tureckiego oznacza “trudną górę”, tak określano ulicę Wasilkowską przed wojną. Czy chodzi więc o stromość tejże ulicy i części miasta?
Było to już drugie z wydarzeń zaplanowanych w ramach projektu “Mapa mojego miasta” realizowanego przez grupę nieformalną Miłośników Ziemi Sokólskiej oraz Sokólski Ośrodek Kultury. Informacje o kolejnych wydarzeniach będą umieszczane na stronach SOK.
Dofinansowano ze środków programu “Działaj Lokalnie” Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce oraz Fundacji “Sokólski Fundusz Lokalny” w Sokółce i gminie Sokółka. Partner strategiczny: Bank Spółdzielczy w Sokółce.
Relacja fotograficzna ze spaceru – W. Panow: