Robert Fico straszy Ukrainę i brata się z Władimirem Putinem. Co ruch Słowacji oznacza dla Polski
Zdjęcie: Robert Fico i Władimir Putin w 2016 r.
Jaką grę prowadzi premier Słowacji Robert Fico, który właśnie odwiedził Władimira Putina, zagroził Ukrainie wstrzymaniem dostaw prądu, a jednocześnie proponuje zorganizowanie u siebie konferencji pokojowej mającej zakończyć trwającą wojnę? — Pokazuje różne twarze, bo jest pragmatykiem chcącym mieć dobre relacje z Unią Europejską i USA, a jednocześnie przez cały czas tanio kupować rosyjski gaz. Tym bardziej, iż Słowację czeka polityka zaciskania pasa, która niedługo uderzy także w kieszenie wyborców rządzącej partii — mówi Onetowi dr Krzysztof Dębiec, specjalista od Słowacji i Czech z Ośrodka Studiów Wschodnich w Warszawie. Mimo wszystko ekspert jest zdania, iż Polska, która niedługo obejmie prezydencję w Radzie UE, nie powinna mieć szczególnych problemów ze Słowacją.