Krzysztof Dymiński zaginął 27 maja 2023 roku. Nastolatek opuścił dom rodzinny, który znajduje się pod Ożarowem Mazowieckim i ruszył autobusem w kierunku Warszawy. Od tamtego momentu wszelki ślad po nim zaginął. Rodzice Dymińskiego robią wszystko, aby go odnaleźć. Ostatnio zorganizowali specjalną akcję na Wiśle. Trwała ona od 30 czerwca do 6 lipca.
Szukają Dymińskiego w Wiśle
"Niski stan wody pozwolił na przeszukiwanie konarów, które do tej pory były niedostępne. Wykorzystując suche skafandry nurkowe, kamery, bosaki oraz nasze autorskie narzędzia, przeszukaliśmy rejon Zatoki Krzyża. Dodatkowo na niskiej wodzie, 13-centymetrowej na bulwarach wiślanych, przepłynęliśmy wzdłuż brzegów na odcinku Most Północny – Nowy Dwór Mazowiecki, sprawdzając odsłonięte elementy" – opisała w najnowszym poście matka zaginionego nastolatka.
Poszukiwania zostały przeprowadzone także na Wyspie Kiełpińskiej, Tuczników i w rejonie lewobrzeżnej Wisły – na wysokości wspomnianych wcześniej lokalizacji. W działaniach brali udział znajomi, wolontariusze i specjaliści. Wspomagali się m.in. dronem, łodzią, specjalnymi kamerami podwodnymi i sonorami.
"W trakcie poszukiwań ujawniliśmy dokumenty i rzeczy osobiste osób oraz kości, szczątki – nie wiemy, czy ludzkie – które przekazaliśmy policji w celu weryfikacji. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, bardzo sprawnie i profesjonalnie zajęli się sprawą" – czytamy we wpisie Agnieszki Dymińskiej.
Wcześniej kobieta wystosowała specjalny apel o pomoc w poszukiwaniach. "Korzystając z tego, iż jest niski poziom Wisły i rzeka odkrywa różne miejsca, apeluję do Was o uważność. Gdy chodzicie po bulwarach wiślanych czy biwakujecie, korzystając z pięknej pogody, proszę zwracajcie uwagę na to co leży na brzegach rzeki, na to co płynie. Zróbcie zdjęcie, wyślijcie do mnie na priv… może to któraś z rzeczy mojego dziecka" – napisała.