Ostatnie doniesienia medialne wskazują na rosnące obawy przed potencjalnym atakiem Rosji na wschodnią granicę NATO. Niemiecka gazeta „Handelsblatt” informuje, iż jeżeli sankcje zostaną złagodzone, a Rosja skorzysta z okazji do reorganizacji armii, może to zaostrzyć sytuację na wschodniej flance NATO. Jako przykład podaje przesmyk suwalski, który jest liczącym kilkadziesiąt kilometrów długości granicą między Polską a Litwą.
Ekspertka ds. Rosji, Sabine Adler, ostrzega, iż istnieje „realne ryzyko wojny” i to już jesienią tego roku. Wskazuje na ćwiczenia wojskowe „Zapad”, które zaplanowane zostały przez Białoruś i Rosję na wrzesień. Te ćwiczenia odbędą się między innymi na Białorusi i mogą posłużyć jako przykrywka dla przygotowań do inwazji na całą Ukrainę.
Przesmyk suwalski jest jednym z najbardziej zapalnych punktów na mapie świata. Ten wąski pas terytorium Polski jest jedynym lądowym połączeniem Litwy, Łotwy i Estonii z UE i NATO. Według ekspertów, ewentualny atak Rosji na ten teren oznaczałby wyzwanie rzucone całemu sojuszowi północnoatlantyckiemu.
Generał Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego, uważa, iż Rosja od dawna przygotowuje się do takiej operacji. Ten atak może być poprzedzony zmasowanymi działaniami hybrydowymi, ale może też być to typowa agresja o charakterze militarnym. Generał uważa, iż Rosja chce odblokować dostęp do Obwodu Królewieckiego i połączyć ten obszar z terytorium Rosji.
Przesmyk suwalski jest określany przez światowe media jako „europejska pięta Achillesa”. Obawy, iż to potencjalny punkt zapalny w Europie, wzrosły po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Według danych, Rosja ma już 30 000 żołnierzy na granicy z Ukrainą, a kolejne 10 000 jest w trakcie szkolenia.
W 2022 roku, amerykański portal „Politico” uznał przesmyk suwalski za „najniebezpieczniejsze miejsce na Ziemi”. W 2015 roku, dowódca sił lądowych USA w Europie, gen. Ben Hodges, stwierdził, iż przesmyk suwalski to jeden z najbardziej zapalnych punktów na mapie świata. Państwa NATO mogą mieć trudności z szybkim reagowaniem w razie zagrożenia tego obszaru.
Wskazuje się, iż Rosja może wykorzystać przesmyk suwalski jako pretekst do ataku na państwa bałtyckie. Jednym z możliwych scenariuszy jest rzekoma ochrona rosyjskojęzycznych obywateli w krajach bałtyckich. Taki pretekst może posłużyć Rosji jako uzasadnienie dla inwazji na te kraje.
NATO musi być przygotowane do obrony przesmyku suwalskiego. Skuteczna ochrona Litwy ma pozytywny wpływ na sytuację zagrożenia pozostałych dwóch państw bałtyckich, na solidność korytarza suwalskiego i ogólnie na wschodni region Morza Bałtyckiego i północno-wschodnią flankę NATO.
Według danych, Polska ma już 10 000 żołnierzy stacjonujących w rejonie przesmyku suwalskiego. Niemcy również zapowiedziały wysłanie dodatkowych sił do Litwy, w celu wzmocnienia obrony przesmyku suwalskiego.
W sytuacji, gdy Rosja zdecyduje się na atak na przesmyk suwalski, NATO musi być przygotowane do szybkiej reakcji. Według ekspertów, NATO powinno mieć plany działania w celu obrony przesmyku suwalskiego i innych obszarów w Europie.
Działania Rosji w rejonie przesmyku suwalskiego są uważane za wyzwanie dla NATO i UE. Wskazuje się, iż Rosja chce wykorzystać przesmyk suwalski jako sposób na odblokowanie dostępu do Obwodu Królewieckiego i połączenie tego obszaru z terytorium Rosji.
W 2015 roku, ówczesny prezydent Estonii, Toomas Hendrik Ilves, ostrzegał, iż „w przypadku konfliktu z Zachodem, Rosja mogłaby wtargnąć do przesmyku suwalskiego jednocześnie ze wschodu i z zachodu, odcinając kraje bałtyckie od ich sojuszników na południu”.
W celu uniknięcia takiej sytuacji, NATO i UE muszą podejmować działania w celu wzmocnienia obrony przesmyku suwalskiego i innych obszarów w Europie.
Wskazuje się, iż Rosja może wykorzystać przesmyk suwalski jako sposób na destabilizację Europy. Dlatego też, NATO i UE muszą być przygotowane do obrony przesmyku suwalskiego i innych obszarów w Europie.
Według danych, Rosja ma już 100 000 żołnierzy na granicy z Ukrainą, a kolejne 20 000 jest w trakcie szkolenia.
Wskazuje się, iż Rosja może wykorzystać przesmyk suwalski jako sposób na odblokowanie dostępu do Obwodu Królewieckiego i połączenie tego obszaru z terytorium Rosji.
Dlatego też, NATO i UE muszą podejmować działania w celu wzmocnienia obrony przesmyku suwalskiego i innych obszarów w Europie.
W celu uniknięcia takiej sytuacji, NATO i UE muszą być przygotowane do obrony przesmyku suwalskiego i innych obszarów w Europie.
Wskazuje się, iż Rosja może wykorzystać przesmyk suwalski jako sposób na destabilizację Europy.
Dlatego też, NATO i UE muszą podejmować działania w celu wzmocnienia obrony przesmyku suwalskiego i innych obszarów w Europie.
Według ekspertów, NATO i UE muszą być przygotowane do obrony przesmyku suwalskiego i innych obszarów w Europie.
Wskazuje się, iż Rosja może wykorzystać przesmyk suwalski jako sposób na odblokowanie dostępu do Obwodu Królewieckiego i połączenie tego obszaru z terytorium Rosji.
Dlatego też, NATO i UE muszą podejmować działania w celu wzmocnienia obrony przesmyku suwalskiego i innych obszarów w Europie.
W celu uniknięcia takiej sytuacji, NATO i UE muszą być przygotowane do obrony przesmyku suwalskiego i innych obszarów w Europie.
Wskazuje się, iż Rosja może wykorzystać przesmyk suwalski jako sposób na destabilizację Europy.
Dlatego też, NATO i UE muszą podejmować działania w celu wzmocnienia obrony przesmyku suwalskiego i innych obszarów w Europie.
Continued here:
Rosja na granicy NATO: czy przesmyk suwalski stanie się punktem zapalnym?