Rosja prowokuje na Bałtyku. Polski pułkownik zwraca uwagę na moment, w którym się to dzieje
Zdjęcie: Rosyjskie myśliwce MiG-31 podczas ćwiczeń Zapad-2025
— Nie ma w tym przypadku, iż w momencie, kiedy Trump ogłosił ograniczenie pomocy finansowej dla państw bałtyckich, to natychmiast mieliśmy do czynienia z incydentami w tym rejonie. Kolejnym celem Rosji, po zajęciu Ukrainy, jest odzyskanie Pribałtyki. Moskwa uważa ten rejon za niezwykle istotny ze strategicznego punktu widzenia — mówi w rozmowie z Onetem płk Andrzej Derlatka, były szef Agencji Wywiadu.