

— Rosyjscy okupanci ponownie wykorzystują starą podziemną bazę okrętów podwodnych […] do celów wojskowych — napisała na Telegramie krymskotatarska partyzantka Atesz. Na dołączonym filmie widać dwie pływające bariery u wejścia do naturalnego portu w Bałakławie na nielegalnie anektowanym przez Rosję Krymie.
Zdaniem Ateszu w zatoce poza wejściem do bazy nie ma innych wrażliwych obiektów.
Radziecka baza okrętów
W pierwszej dekadzie po II wojnie światowej unikalne ukształtowanie terenu Bałakławy pozwoliło radzieckim konstruktorom na zbudowanie tunelu prowadzącego z morza do tajnego podziemnego ośrodka. Mogło w nim stacjonować dziewięć okrętów podwodnych, znajdował się tam też suchy dok. Baza przestała pełnić funkcje militarne po rozpadzie ZSRR, jednak w 2022 r. pojawiły się doniesienia o prowadzenia prac budowlanych w pobliżu wejścia do bazy.
Zdaniem portalu RWE, powołującego się na ekspertów militarnych, bez znaczącej przebudowy baza nie mogłaby stać się portem dla współczesnych okrętów podwodnych, które są szersze niż te budowane w latach zimnej wojny. Nie jest jednak wykluczone, iż baza jest wykorzystywana przez inne jednostki. RWE przypomniała, iż rosyjskie porty marynarki wojennej stały się celem ataków ukraińskich dronów morskich. Nie jest więc wykluczone, iż w Bałakławie mogą chronić się jednostki cumujące wcześniej w pobliskiej bazie w Sewastopolu, którą ukraińskie drony i rakiety atakowały wielokrotnie