Rosja potajemnie zbudowała system podwodnego monitoringu NATO o nazwie Harmonia, wykorzystując do tego zachodnie technologie ze Szwecji, Norwegii i Niemiec. Jak ujawniło międzynarodowe śledztwo dziennikarskie, sprzęt trafiał do Moskwy przez fikcyjną firmę na Cyprze – choćby po rozpoczęciu wojny w Ukrainie.

Fot. Warszawa w Pigułce
Rosja zbudowała system szpiegowski z zachodnich technologii. Skandal ujawniony przez międzynarodowe śledztwo
Rosja stworzyła tajny system podwodnego monitoringu o nazwie Harmonia, który ma śledzić ruch okrętów NATO na Morzu Barentsa. Jak ustalili dziennikarze z kilku krajów, do budowy tego projektu wykorzystano sprzęt pochodzący ze Szwecji, Norwegii i Niemiec, kupowany przez fikcyjną spółkę zarejestrowaną na Cyprze. Afera ujawniona w ramach międzynarodowego śledztwa pokazuje skalę rosyjskich działań wywiadowczych i słabość europejskich mechanizmów kontroli eksportu.
Zachodni sprzęt w rosyjskim systemie Harmonia
System Harmonia został rozmieszczony na dnie Morza Barentsa – od Murmańska, przez archipelag Nowa Ziemia, aż po Ziemię Franciszka Józefa. Zlokalizowany na głębokości około 80 metrów, umożliwia Rosji monitorowanie ruchu okrętów NATO w jednym z najbardziej strategicznych akwenów Arktyki. Eksperci porównują go do amerykańskiego systemu SOSUS, który od lat wykorzystywany jest do wykrywania rosyjskich okrętów podwodnych.
Według ustaleń śledczych, Rosjanie kupowali technologie sonarowe, światłowody i anteny poprzez spółkę-słupa Mostrello zarejestrowaną na Cyprze. To przez nią trafiały do Rosji komponenty od zachodnich firm, m.in. szwedzkiego producenta Satmission (należącego do spółki Kebni), norweskiego koncernu zbrojeniowego Kongsberg oraz niemieckich firm NSW z Nordenham i Innomar z Rostocku.
Sprzęt sprzedawano w latach 2013–2024, a handel trwał choćby po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Stany Zjednoczone objęły Mostrello sankcjami za łamanie embarga handlowego z Rosją.
Pierwsze ślady – dokumenty CIA
Do ujawnienia afery doprowadziły materiały przekazane przez CIA niemieckim służbom. Na ich podstawie oskarżono mieszkającego w Niemczech Rosjanina o nielegalny handel technologiami o podwójnym zastosowaniu. Dokumenty wykazały, iż w 2023 roku przez tureckich pośredników do Rosji trafił sprzęt telekomunikacyjny o wartości ponad 800 tys. euro.
Norweski wywiad PST zareagował dopiero po dekadzie – w 2024 roku wstrzymano transakcje z Mostrello, gdy pojawiły się dowody, iż komponenty Kongsberga trafiały do rosyjskich systemów nadzoru.
Jak działa Harmonia?
Z ustaleń mediów wynika, iż rosyjski system opiera się na pasywnych sonarach – urządzeniach, które nie emitują sygnałów, ale odbierają dźwięki pod wodą. Dzięki temu mogą wykrywać poruszające się w zanurzeniu okręty podwodne i śledzić ich trasy.
– Ten system jest absolutnie najważniejszy dla Rosji. Chroni znaczną część jej potencjału nuklearnego – powiedział Niklas Granholm, ekspert Szwedzkiego Instytutu Badań nad Obronnością (FOI), w rozmowie ze szwedzką telewizją SVT.
Międzynarodowe śledztwo i geopolityczne konsekwencje
Aferę ujawniono dzięki wspólnemu dochodzeniu redakcji SVT (Szwecja), NDR (Niemcy), Washington Post (USA), Le Monde (Francja) i NRK (Norwegia), zrealizowanemu we współpracy z Międzynarodowym Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ).
Wyniki śledztwa wywołały poważne poruszenie w Europie. Eksperci ostrzegają, iż przypadek Harmonia pokazuje, jak łatwo Rosja omija sankcje, wykorzystując sieć pośredników i luki prawne. Tymczasem system przez cały czas działa na dnie Morza Barentsa, monitorując szlaki NATO – w miejscu, gdzie polityka, technologia i bezpieczeństwo spotykają się w najbardziej niebezpieczny sposób.













