Rosja zaatakowała Kijów północnokoreańską rakietą? W. Zełenski zabrał głos

rdc.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Wojna w Ukrainie (autor: PAP/EPA/MARIA SENOVILLA)


„Według wstępnych informacji Rosjanie użyli pocisku balistycznego wyprodukowanego przez Koreę Północną” — oznajmił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na Facebooku.

„Nasze służby wywiadowcze sprawdzają wszystkie szczegóły. jeżeli informacje o produkcji tego pocisku w Korei Północnej się potwierdzą, stanie się to kolejnym dowodem na przestępczy charakter sojuszu Rosji i Pjongjangu. Zabijają ludzi — to jedyny sens ich współpracy” — dodał.

Prezydent Ukrainy poinformował również, iż w czwartek armia rosyjska użyła przeciwko Ukraińcom ponad 200 rakiet i dronów bojowych.

„Potrzebna jest prawdziwa presja na Rosję, aby to powstrzymać. choćby w trakcie międzynarodowych wysiłków dyplomatycznych, mających na celu powstrzymanie tej wojny, Rosja przez cały czas zabija cywilów. Oznacza to, iż Putin się nie boi” — napisał Zełenski.

Rosyjski ostrzał Kijowa

Liczba ofiar śmiertelnych rosyjskiego zmasowanego ostrzału Kijowa wzrosła do dwunastu; 90 osób doznało obrażeń — przekazał w czwartek szef miejskiej administracji wojskowej w stolicy Ukrainy, Tymur Tkaczenko. Wcześniej władze informowały o ośmiu osobach zabitych i ponad 70 rannych.

„Ratownicy wydobyli kolejne dwa ciała spod gruzów w rejonie (dzielnicy - PAP) swiatoszynskim. Liczba ofiar śmiertelnych wynosi w tej chwili 12. Operacje ratunkowe trwają” — napisał Tkaczenko na Telegramie.

Według ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych 90 osób doznało różnego rodzaju obrażeń — od ostrej reakcji na stres po liczne urazy i rany, takie jak złamania, rany cięte, obrażenia spowodowane spadającymi odłamkami, itp. Uciepiało co najmniej 12 dzieci. Najmłodsza poszkodowana ma zaledwie półtora roku.

Szef MSW Ihor Kłymenko informował wczesniej w czwartek, iż spod gruzów słychać było dzwonki telefonów. Zapewnił, iż poszukiwania będą trwały, dopóki nie zostaną wydobyte wszystkie osoby. Wśród zaginionych było w godzinach porannych dwoje dzieci.

W wyniku ataku z użyciem rakiet i dronów w rejonie (powiecie) buczańskim obwodu kijowskiego ranne zostały dwie kobiety — podał na Telegramie p.o. szefa administracji wojskowej obwodu kijowskiego Mykoła Kałasznyk.

Siły rosyjskie atakowały także inne regiony Ukrainy, m.in. obwody dniepropietrowski, czerkaski i połtawski (środkowa część kraju) oraz Charków (północny wschód), gdzie ranne zostały co najmniej dwie osoby. W obwodzie chmielnickim na zachodzie obrażeń doznały dwie osoby, a kolejne dwie ucierpały w obwodzie sumskim na północy. W czwartek nad ranem celem rosyjskich ataków stał się także m.in. obwód zaporoski na południu.

W związku z aktywnością rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu, wykonującego uderzenia na obiekty znajdujące się m.in. na zachodzie Ukrainy, rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej — podał w czwartek rano Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ).

Zgodnie z obowiązującymi procedurami DORSZ uruchomiło wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji. Poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej oraz rozpoznania radiolokacyjnego postawiono w stan najwyższej gotowości.

Ukraińskie Siły Powietrzne podały, iż rosyjskie wojska zaatakowały Ukrainę w nocy ze środy na czwartek, używając 70 rakiet i 145 dronów; obrona powietrzna zestrzeliła 48 pocisków rakietowych oraz 64 bezzałogowce różnego typu. W odparciu ataku uczestniczyło lotnictwo, w tym samoloty F-16 i Mirage.

Idź do oryginalnego materiału