

Po godz. 23 mer Charkowa Ihor Terechow poinformował, iż miasto jest atakowane przez rosyjskie shahedy. „Słychać było dwa wybuchy, w powietrzu przez cały czas są drony” — napisał w Telegramie.
O tym, iż w mieście słychać wybuchy, alarmował też gubernator obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow. Szef władz obwodowych dodał później, iż zbierane są informacje o skutkach ataku. Poinformował również, iż odnotowano trafienia na terenie przedsiębiorstw zlokalizowanych w mieście, nie wskazał jednak konkretnie, co było celem. Podał, iż wybuchły pożary. „Uważajcie, atak z powietrza na Charków trwa” — ostrzegł mieszkańców.
Więcej informacji wkrótce.