Z analizy Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) wynika, iż w czerwcu Rosjanie zajęli najwięcej ukraińskiego terytorium od listopada 2024 roku i był to dla nich trzeci z rzędu miesiąc coraz szybszych zdobyczy terytorialnych. - Dla Polski to oznacza dość poważne niebezpieczeństwo - ostrzegł w programie “Newsroom” dyrektor Muzeum
Wojska Polskiego gen. prof. Bogusław Pacek. - Po naszej wschodniej stronie może nagle znaleźć się państwo lub część państwa - choćby samodzielne, takie jak Białoruś - pod wpływami Rosji, które nie będzie przyjazne Polsce. Dzisiaj jeszcze o tym choćby nie wspominamy, ale taki dalszy scenariusz jest możliwy - wyjaśnił generał, wskazując na potencjał militarny Rosji i decyzję USA o wstrzymaniu dostaw uzbrojenia dla Ukrainy, udzielanych jeszcze w ramach pakietu zatwierdzonego przez Joe Bidena. - Potencjał odstraszania jest potrzebny Stanom Zjednoczonym. To jest wszystko jasne, ale niezależnie od tego wielkiego globalnego teatru, ogień pali się w Europie. Wojna trwa w Europie i trzeba sobie zdawać sobie sprawę z tego, iż ta Europa będzie miała u granic NATO potencjał rosyjski, niezależnie od tego, czy on będzie koloru tylko białoruskiego czy ukraińskiego, ale prorosyjskiego. To zmieni diametralnie sytuację dla Polski, ale także dla Sojuszu i dla Stanów Zjednoczonych. Pod tym względem tego typu działania Donalda Trumpa uważam za bardzo niebezpieczne dla Polski i dla Europy - ocenił ekspert.