Rosjanie piszą do Ukraińców. Ujawniono rekordową liczbę wniosków. Polski generał ostrzega

wiadomosci.gazeta.pl 4 dni temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Volodymyr Pavlov/Telegram/Sztab Koordynacyjny ds. Traktowania Jeńców Wojennych


W styczniu ukraiński projekt rządowy otrzymał rekordową liczbę zapytań dotyczących zaginionych rosyjskich żołnierzy. To wzrost o 22 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem. Gen. Bogusław Pacek zwraca jednak uwagę, iż może to być przykład "zmagania psychologiczno-informacyjnego". O co dokładnie chodzi?
O co chodzi: 4 lutego Sztab Koordynacyjny ds. Traktowania Jeńców Wojennych poinformował o najnowszych danych dotyczących ukraińskiego projektu "Chcę znaleźć". Dostarcza on informacje o jeńcach wojennych, a także o zaginionych i zmarłych żołnierzach. Został on uruchomiony w styczniu 2024 roku i miał pomów w wymianie jeńców. Wystarczy, iż bliscy wyślą zapytanie w serwisie Telegram i otrzymają wymagane informacje.


REKLAMA


Zobacz wideo Javier Milei. Balcerowicz z Argentyny [Co to będzie odc.43]


Rekordowa ilość zapytań: Z informacji przekazanych przez ukraiński sztab, w zeszłym miesiącu wpłynęło dokładnie 8 548 wniosków. Dodano również, iż od początku działania projektu wpłynęło już ponad 60 tys. zgłoszeń dotyczących zaginionych żołnierzy. "Liczba ta nie obejmuje zabitych i jest 2-3 razy mniejsza niż łączna liczba zaginionych Rosjan, ponieważ nie wszyscy krewni zwrócili się jeszcze do ukraińskiego projektu" - poinformowano. Przekazano także, iż "na 60 tys. otrzymanych zgłoszeń potwierdzono, iż 1790 żołnierzy agresora znajduje się w niewoli, z czego 408 zostało już wymienionych (...)".


Generał ostrzega: - Istnieje duże ryzyko błędu wynikające z tego, iż zarówno strona ukraińska, jak i rosyjska podaje szereg rzeczy ubarwionych, kolorowanych albo nieprawdziwych, dotyczących tej wojny - zwrócił uwagę Gen. Bogusław Pacek w rozmowie z Wirtualną Polską. Podkreślił, iż do wszystkich informacji związanych z wojną należy podchodzić z ostrożnością. Jego zdaniem przekazywane dane mogą być "zmaganiem psychologiczno-informacyjnym obydwu stron". - Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, iż po stronie rosyjskiej występują setki tysięcy, a nie dziesiątki tysięcy żołnierzy. Dlatego pewien margines właśnie maruderów, uciekinierów i zaginionych jest czymś, co wystąpić musi i występuje - dodał.


Więcej na podobny temat przeczytasz w artykule: "Ambasador Rosji komentuje wydatki Polski na obronność. Twierdzi, iż są... 'bezcelowe'".Źródła: Wirtualna Polska, Ukraińska Prawda, Sztab Koordynacyjny ds. Traktowania Jeńców Wojennych (Telegram)
Idź do oryginalnego materiału