Rosjanie pytają o atak… Polski na Rosję! „Zaatakują tylko wtedy, gdy…”

shareinfo.pl 2 dni temu
fot. Spc. Joshua Zayas
Public domain

Czy Polska jest w stanie zaatakować Rosję? O tak egzotyczny scenariusz zapytali rosyjskiego politologa Dmitrija Żurawlewa dziennikarze „Wieczoru Moskiewskiego”. Naukowiec nazwał Polskę „szakalem Europy”, która „atakuje tylko słabszych od siebie”. Choć przyznał, iż „polska armia nie jest zła”, ocenił, iż „jest słaba” i brak jej „ciężkich technologii strategicznych.

Uwaga! Pochodzące z rosyjskich mediów oceny i analizy mogą być elementem kremlowskiej propagandy. Wszelkie opinie rosyjskich naukowców powinny być traktowane z rezerwą, jako iż z dużą doza prawdopodobieństwa są stronnicze lub korzystne politycznie dla władz Federacji Rosyjskiej.

W rosyjskich mediach – a konkretnie „Wieczorze Moskiewskim” – pojawiła się niedawno wzmianka o Polsce. Oczywiście w kontekście ewentualnej wojny. Dziennikarze zapytali politologa Dmitrija Żurawlewa, czy Polska rzeczywiście przygotowuje się do wojny z Rosją. Z kontekstu wynika jednak, iż dziennikarze – jak i politolog – odnoszą się do ewentualnej napaści Polski na Rosję, a nie odwrotnie.

„Polacy są narodem oszczędnym. Władze Polski powinny im wyjaśnić, na co idą pieniądze z budżetu. Straszy się ich rosyjską agresją, aby uzasadnić ogromne wydatki na armię” – stwierdził Rosjanin.

Rosjanie obawiają się ataku… Polski!? „Przez długi czas wydawali ogromne pieniądze na utrzymanie armii”

Zauważył, iż „Polska rozważa atak na Rosję”, ale tylko w przypadku „miażdżącej przewagi”.

„Oni mają w tej chwili dobrą armię, ale słabą. Przez długi czas wydawali ogromne pieniądze na jej utrzymanie, więc nie można powiedzieć, iż jest ona całkowicie nieudana. Oczywiście Rosja znacząco przewyższa ich w strategicznych i ciężkich uzbrojeniach. Ale jeżeli chodzi o transportery opancerzone i amunicję, nie stoją oni w tyle za nami i innymi krajami. Jednak to może być niewystarczające, ponieważ w przyszłości będzie używana coraz cięższa technologia” – kontynuował swój wywód Żurawlew.

Dalej ocenił, iż Polacy mają roszczenia terytorialne wobec Rosji i „zaatakują tylko wtedy, kiedy będzie można coś odebrać”.

„Nie bez powodu Polaków nazywają szakalami Europy. Szakale atakują osłabionych. jeżeli Rosja nie osłabnie, to oni nie zaatakują”

– zapewniał politolog.

Zdaniem Żurawlewa Polska nie byłaby osamotniona w tym hipotetycznym „ataku na Rosję”, gdyż miałyby jej pomóc państwa bałtyckie i inne kraje.

„Sojusznikami Polski staną się kraje bałtyckie, ale nie mają one dużej armii. Może Mołdawia, ponieważ tam w tej chwili rządzi antyrosyjska koalicja. Może Francja. Ale nie wiadomo, czy parlament poprze decyzję Macrona, który ogłasza wojnę” – podsumował.

Idź do oryginalnego materiału