Rosjanie użyli zakazanej broni w ataku na Sumy. Trump nazwał go „błędem”. Były oficer: ten, kto wydał rozkaz, wiedział, iż zginą cywile

news.5v.pl 1 dzień temu

Rosyjskie wojsko uderzyło w centrum Sumy pociskami balistycznymi Iskander M, powiedział Nowej Europie analityk wojskowy i były oficer Sił Zbrojnych Ukrainy Iwan Stupak. — Co najmniej jeden z nich miał głowicę załadowaną odłamkami. To właśnie od tych uderzających elementów na ścianach budynków pozostały tysiące śladów, które widzimy na zdjęciach z miejsca tragedii. Każda stalowa kula ma około 1,5 mm średnicy i porusza się z prędkością do 2000 m na sek. Tego typu broń ma nieograniczone skutki. Nie można jej używać na zaludnionych obszarach lub w miejscach, w których mogą znajdować się cywile. Wystrzeliwując te pociski na regionalne centrum w Niedzielę Palmową, Rosjanie popełnili kolejną zbrodnię wojenną — powiedział ekspert.

— choćby jeżeli założymy, iż w tym czasie w Sumach odbywało się spotkanie, w którym uczestniczyli wojskowi, użycie rakiet balistycznych wypełnionych zabójczymi odłamkami w gęsto zaludnionym miejscu jest naruszeniem zasad prowadzenia wojny i Konwencji Genewskiej z 1949 r. — powiedział ekspert wojskowy Roman Switan, pułkownik rezerwy Sił Zbrojnych Ukrainy.

— byliśmy świadkami rosyjskiego ataku terrorystycznego na centrum dużego miasta. Należy pamiętać, iż Sumy to miasto na linii frontu. Jest tam dużo personelu wojskowego. Możesz uderzyć w prawie każdy duży budynek i prawie na pewno trafisz żołnierza. Ale w ciągu dnia w weekend na ulicach są zdecydowanie cywile. Ten, kto wydał rozkaz wystrzelenia rakiety, nie mógł nie zdawać sobie sprawy, iż nieuchronnie będą ofiary cywilne — podkreślił Switan.

PAP/EPA/UKRAINE STATE EMERGENCY SERVICE HANDOUT / PAP

Zniszczenia spowodowane atakiem rakietowym na centrum miasta Sumy, Ukraina, 13 kwietnia 2025 r.

Prezydent USA Donald Trump, zapytany o komentarz na temat niedzielnego ataku wojsk Władimira Putina na Sumy, stwierdził, iż to był „błąd” Rosjan. — Myślę, iż to było straszne. I powiedziano mi, iż popełnili błąd. Ale uważam, iż to okropna rzecz. Uważam, iż cała wojna jest okropna. Uważam, iż to, iż ta wojna się zaczęła, jest nadużyciem władzy — powiedział, podkreślając, iż gdyby on był prezydentem „ten kraj (USA) nigdy nie pozwoliłby, by ta wojna wybuchła”.

Jak przypomina rozmówca Nowej Gaziety, głowica bojowa „Iskandera M” to około 300 kg materiałów wybuchowych w „płaszczu” z dziesiątek tysięcy elementów uderzeniowych o wadze 200 kg. Rosja ostatnio częściej uderza w ukraińskie miasta pociskami balistycznymi, ponieważ ukraińskie siły obrony powietrznej nauczyły się skutecznie zestrzeliwać pociski manewrujące. Przechwytywanie pocisków balistycznych wymaga systemów rakietowych Patriot, a w Ukrainie bardzo ich brakuje.

Iwan Stupak, analityk wojskowy, nazwał „nielogicznym” używanie głowic z elementami niszczącymi do uderzenia w budynek znajdujący się w głębi , w którym mogą znajdować się cele ostrzału — w tym celu używane są pociski z głowicami o dużej sile rażenia, które niszczą całą konstrukcję.

Jednak w Sumach Rosjanie użyli rakiety wypełnionej odłamkami, powiedział ekspert. — Taka amunicja jest używana do zabijania ludzi na otwartym terenie. Podobna rakieta zabiła wcześniej dzieci i dorosłych w Krzywym Rogu — wyjaśnił.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Cel ataku. „Rosjanie się nie zawahają”

Rosyjska armia mogła otrzymać informacje o koncentracji żołnierzy w centrum Sumy z dronów zwiadowczych dalekiego zasięgu, a także od agentów lub poprzez przechwytywanie informacji z sieci komunikacyjnych, podkreśla ekspert wojskowy Roman Switan. Ale choćby posiadanie informacji, które wojsko zebrało w mieście, nie jest powodem do uderzenia w nie dwoma pociskami balistycznymi z elementami niszczącymi, kontynuuje.

— Masowe zabijanie cywilów przez ataki rakietowe to prawdziwy terror — zgadza się Iwan Stupak. — Celem jest psychologiczne złamanie narodu ukraińskiego i skłonienie Wołodymyra Zełenskiego do jak najszybszego zawarcia porozumienia pokojowego na rosyjskich warunkach. Rosjanie nie zawahają się użyć takich narzędzi bezpośrednio podczas trwających negocjacji między przywódcami USA, Federacji Rosyjskiej i Ukrainy — powiedział rozmówca Nowej Gaziety.

Zdaniem Romana Switana, Rosja próbuje w ten sposób „jawnie i cynicznie” wywierać presję na Ukrainę, aby zmusić Kijów do kapitulacji: — Przedwczoraj Steve Witkoff ściskał Putina. A dziś rakieta rozerwała na kawałki ponad 30 osób i raniła sto kolejnych. Wcześniej był ostrzał Krzywego Rogu, Dniepru, Kijowa i innych ukraińskich miast — podsumował ekspert.

Idź do oryginalnego materiału