Co najmniej cztery osoby zginęły, a 22 zostały ranne w wyniku ataku rakietowego na Dniepr - poinformował w poniedziałek Władysław Hajwanenko, pełniący obowiązki szefa dniepropietrowskiej wojskowej administracji obwodowej. Rosjanie uderzyli w nocy także na inne ukraińskie miejscowości. W poniedziałek rozmowy na temat zakończenia wojny w Ukrainie prowadzi Wołodymyr Zełenski z Emmanuelem Macronem.
Rosjanie zaatakowali Dniepr. Są ofiary śmiertelne

Informację o rosyjskim ataku na Dniepr przekazał również szef rady obwodu dniepropietrowskiego Mykoła Łukaszuk, który wskazał, iż "rosyjska balistyka uderzyła w spokojny Dniepr". Poinformował on, iż uszkodzeniu uległa m.in. stacja benzynowa.
ZOBACZ: Były reprezentant Ukrainy wcielony do armii. "Wybrał jednostkę"
"Wszystkie służby działają na miejscu. Dziękuję naszym ratownikom, lekarzom, przedsiębiorstwom energetycznym i wszystkim, którzy pomagają" - napisał, składając również kondolencje rodzinom ofiar.
Rosjanie uderzyli w nocy. Po ataku na Dniepr zginęły cztery osoby
Hajwanenko poinformował w osobnym wpisie, że Rosjanie uderzyli w nocy w Terniwkę w obwodzie dniepropetrowskim. Doszło do pożaru, w wyniku którego uszkodzona została infrastruktura.
ZOBACZ: "Mają pewne problemy". Trump mówił o wpływie afery w Ukrainie na rozmowy pokojowe
Jak wskazał, siły wroga były aktywne do późnego wieczora, również w pozostałych częściach Ukrainy. Zaatakowane zostały miejscowości Nikopol, Pokrowsk, a także Czerwonohryhoriwka. "Nie było ofiar śmiertelnych ani rannych" - napisał, odnosząc się do ataków w tym rejonie oraz wskazując, że zestrzelone zostały trzy rosyjskie drony.
Instytut Studiów nad Wojną poinformował w poniedziałek, iż rosyjskie działania mające na celu zdobycie Pokrowska przez cały czas trwają. "Rosyjskie siły są zoptymalizowane do walki pozycyjnej i mogą osiągnąć jedynie powolne tempo natarcia. Sytuacja w kierunku Pokrowska pozostaje jednak poważna" - podkreślono.
Plan pokojowy dla Ukrainy. Media: był kształtowany przez Rosjan
Wysiłki w kierunku zakończenia wojny w Ukrainie są przez cały czas prowadzone, do czego przyczyniają się Stany Zjednoczone. Do mediów wyciekł niedawno 28-punktowy plan pokojowy, który zdaniem "Wall Street Journal" był kształtowany nie tylko przez Donalda Trumpa, Steve'a Witkoffa i Jareda Kushnera, ale również przez reprezentanta Kremla. Zdaniem dziennika Kiriłł Dmitrijew miał mieć najważniejszy wpływ na kształt tego dokumentu.
Doniesieniom tym zaprzeczył sekretarz stanu Marco Rubio, który podkreślił, iż "plan pokojowy jest autorstwa USA". "Jest oferowany jako silne ramy dla trwających negocjacji. Opiera się o wkład rosyjskiej strony. Ale opiera się również na wcześniejszym i obecnym wkładzie Ukrainy" - napisał w serwisie X.
ZOBACZ: Zamieszanie w sprawie planu pokojowego. Rubio potwierdza: Propozycja USA
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował natomiast, iż we wtorek Władimir Putin podejmie amerykańską delegację ze Stevem Witkoffem na czele. - Dla powodzenia procesu – a zależy nam na jego powodzeniu – nie zamierzamy przeprowadzać (spotkania - red.) w trybie megafonowym i nie zamierzamy prowadzić żadnych dyskusji za pośrednictwem mediów - przekazał Pieskow agencji TASS.
Zełenski spotkał się z Macronem. Rozmowy na temat pokoju w Ukrainie
W poniedziałek do Pałacu Elizejskiego przybył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, aby spotkać się z francuskim przywódcą Emmanuelem Macronem. Politycy będą rozmawiali o możliwościach osiągnięcia trwałego pokoju i działaniach koalicji chętnych dotyczących gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa.
ZOBACZ: Wyścig mocarstw po arktyczne złoża. Rosja chwali się opracowaniem nowego drona
Macron wezwał w zeszłym tygodniu zachodnich sojuszników do zapewnienia Ukrainie "niezawodnych" gwarancji bezpieczeństwa. Poparł również rozmieszczenie europejskich sił wsparcia na lądzie, morzu i w powietrzu, aby zapewnić Ukrainie stały pokój.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni










