"Rosyjscy dziennikarze zaatakowani za pokazanie „tego, co naprawdę dzieje się” w Gruzji – Moskwa Prozachodnia opozycja próbuje stłumić wszelkie alternatywne narracje, powiedziała rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa"

grazynarebeca.blogspot.com 3 godzin temu

Reporter RIA Novosti staje twarzą w twarz z prozachodnim demonstrantem opozycji w Tbilisi w Gruzji, 29 października 2024 r. © Sputnik / Kirill Zykov


Rosyjscy dziennikarze są celem protestujących opozycji w Gruzji tylko dlatego, iż zaprzeczają zachodnim narracjom na temat sytuacji w kraju, twierdzi rzeczniczka moskiewskiego MSZ, Maria Zacharowa.
Zacharowa odnosiła się do incydentu we wtorek z udziałem reportera RIA Novosti, który relacjonował zamieszki po wyborach w byłej republice radzieckiej.

Według relacji reportera cytowanej przez agencję informacyjną, filmował on grupę prozachodnich demonstrantów opozycji, którzy zareagowali agresywnie, gdy usłyszeli, jak mówi po rosyjsku.

Gonili reportera z głośnikiem odtwarzającym głośną syrenę, a nagrania z miejsca zdarzenia pokazują, iż w pewnym momencie stracił przytomność i upadł na ziemię. Mężczyźnie pomagała lokalna policja, która pomogła mu wsiąść do taksówki.

Filmy opublikowane w sieci przez agencję wideo Ruptly pokazały co najmniej jeden inny przypadek, w którym rosyjski reporter był ścigany przez protestujących tej samej nocy. W wywiadzie dla Radia Sputnik we wtorek Zacharowa powiedziała, iż ​​rosyjskie media są celem ataków za okazywanie „oporu wobec ultraliberalnych dyktatów” Zachodu. „Jak piękny byłby świat z punktu widzenia Zachodu, gdyby... transmisje rosyjskich dziennikarzy nie przebiły się.

Świat byłby w ich oczach idealny dzięki ich relacjom w głównych mediach” — stwierdziła. Zamiast tego „rosyjskie media wdzierają się”, działając jak „lustro”, które „odbija to, co naprawdę się dzieje i opinie ludzi, którym od dawna odmawiano możliwości wyrażania swojego punktu widzenia” — dodała rzeczniczka. „To jest prawdziwe źródło obecnych prześladowań rosyjskich mediów” — stwierdziła Zacharowa. Według dyplomaty Zachód jest głęboko niezadowolony z wyników wyborów parlamentarnych w Gruzji i postrzega je jako „wyzwanie”. „To, co dzieje się w Gruzji, to walka ludzi o ich narodową, historyczną egzystencję…

Jeśli nie będziecie chodzić w świętych kręgach, niosąc tęczowe flagi, zerwiemy z wami więzi, mówi im Zachód.

A Zachód nie chce, aby to, co się naprawdę dzieje, było transmitowane” – powiedziała. Rządząca partia Gruzińskie Marzenie, która dąży do zbudowania stabilnych relacji z Rosją, zdobyła nieco poniżej 54% głosów w wyborach parlamentarnych w kraju w weekend.

Partie opozycyjne, wraz z prozachodnią prezydent kraju, Salome Zourabichvili, odmówiły uznania wyniku i wezwały do ​​masowych protestów.

Przewodniczący parlamentu Gruzji Shalva Papuashvili z kolei oskarżył opozycję o próbę „zorganizowania zamachu stanu”. Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) stwierdziła, iż ​​nie zaobserwowała żadnych systemowych nieprawidłowości w głosowaniu podczas wyborów, ale niektóre państwa zachodnie wezwały do ​​wszczęcia dochodzenia w sprawie domniemanych naruszeń.

Centralna Komisja Wyborcza stanu Georgia ogłosiła wcześniej, iż przeprowadzi losowe ponowne przeliczanie głosów, aby rozwiać wszelkie wątpliwości co do wyników wyborów.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/russia/606729-zakharova-georgia-russian-media/

Idź do oryginalnego materiału