Rosyjski atak dronowy na obwód kirowohradzki na Ukrainie spowodował przerwę w dostawach prądu i zakłócenia ruchu kolejowego. Częściowo energii została pozbawiona stolica obwodu i czterdzieści cztery inne miejscowości. Uszkodzone zostały domy prywatne. Wybuchły trzy pożary. Nie ma informacji o ofiarach.
Wcześniej Rosjanie atakowali w nocy Zaporoże i Sumy. Były ofiary wśród ludności cywilnej.
Władze Zaporoża informowały, iż w nocy w mieście doszło do co najmniej dziesięciu uderzeń. Uszkodzone zostały budynki mieszkalne. Wybuchły pożary. Nie sprecyzowano, jakiej broni użyli Rosjanie. Ze wstępnych informacji wynika, iż zginął jeden cywil, a trzynaście osób zostało rannych. Wśród nich jest czteroletnie dziecko. W wyniku uderzenia dronami na Sumy na północy Ukrainy wybuchły pożary. W części miasta nie ma prądu.
W nocy alarmy bombowe ogłaszano także w wielu innych miastach i obwodach Ukrainy.
Czytaj też:
D. Trump wzywa prezydenta Ukrainy do zawarcia układu z Rosją