Rosyjski dron spadł na dom małżeństwa w Wyrykach. Tak uniknęli tragedii. "Są zrozpaczeni"

wiadomosci.gazeta.pl 7 godzin temu
- Ten dom strasznie długo stawiali. A teraz go stracili - powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską sąsiadka małżeństwa, które przeżyło upadek rosyjskiego drona w Wyrykach. RMF24 poinformowało, iż kilka brakowało, by doszło do tragedii.Mieszkańcy Wyryk uniknęli tragediiMSWiA poinformowało, iż jeden z rosyjskich dronów, który naruszył polską przestrzeń powietrzną, spadł w miejscowości Wyryki (powiat włodawski, woj. lubelskie), gdzie uszkodził budynek mieszkalny. Według doniesień RMF FM jego mieszkańcy uniknęli tragedii, ponieważ chwilę przed zdarzeniem zeszli piętro niżej. - Herbatę pili na dole i to wtedy im runęło. Na piętrze został strop przebity - powiedział sąsiad małżeństwa. - Gdyby spali, to nie wiadomo, co by było - podkreśliła inna sąsiadka.
REKLAMA


Dron zniszczył domWedług doniesień Wirtualnej Polski dom, na który spadł dron, został mocno zniszczony. Zerwany został bowiem dach, a ściany - uszkodzone. Dodatkowo pokoje zasypał gruz. Dron uszkodził również stojący niedaleko samochód. Jak zrelacjonowali dziennikarze, "na podwórku domu widać było porozwalane cegły, a w budynku gospodarskim powybijane szyby". - Ten dom strasznie długo stawiali. A teraz go stracili - powiedziała sąsiadka małżeństwa. Głos w sprawie zabrał również wójt gminy Wyryki Bernard Błaszczuk. - Są zrozpaczeni, bo to jest dom, to jest dobytek ich życia - powiedział.


Zobacz wideo


19 rosyjskich dronów nad Polską. Tusk: Operacja trwała całą noc


Mieszkańcy relacjonują: Dzwoniłam rozpłakana- Wystraszyłam się tak, iż aż całą gorącą kawę na siebie wylałam. Zaczęło tak huczeć, a ja tylko skuliłam się w kącie i tak siedziałam - zrelacjonowała pani Krystyna, która mieszka obok, w rozmowie z Wirtualną Polską. Podobne przeżycia mieli inni mieszkańcy. - Byłam sama w domu, dzwonię do męża rozpłakana, bo ja nie wiedziałam, co to się stało. Bo to było tak jakby tuż obok - zrelacjonowała jedna z rozmówczyń. Inni natomiast próbowali nagrać zdarzenie. Wielu z mieszkańców odczuwa jednak strach spowodowany przez groźną sytuację. - Ja się boję, to było straszne. Spokoju już nie będzie, to się już powoli zaczyna - powiedziała pani Barbara w rozmowie z "Super Expressem".Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule Maćka Kucharczyka: "Drony nad Polską. Oficer mówi, co powinniśmy teraz zrobić. 'Dobry moment'".Źródła: MSWiA (YouTube), RMF24, Wirtualna Polska, Super Express
Idź do oryginalnego materiału