Rosyjski konsulat w Gdańsku musi zostać zamknięty do północy 23 grudnia

bialyorzel24.com 2 godzin temu

Rzecznik MSZ Maciej Wewiór poinformował PAP, iż do północy 23 grudnia br. rosyjski konsulat w Gdańsku musi zostać zamknięty, a jego pracownicy muszą znaleźć się poza granicami Polski. Podał też, iż stronie białoruskiej została przekazana już nota o wydanie osób podejrzewanych o akcje dywersyjne w Polsce.

Siedziba konsulatu Federacji Rosyjskiej w Gdańsku, 19.11.2025. Szef MSZ Radosław Sikorski ogłosił decyzję o wycofaniu zgody na funkcjonowanie mieszczącego się w Gdańsku, ostatniego w naszym kraju rosyjskiego konsulatu. Fot. PAP/Adam Warżawa

Na trasie Warszawa – Dorohusk doszło 15-17 listopada do dwóch aktów dywersji. W miejscowości Mika (woj. mazowieckie, pow. garwoliński), eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. W innym miejscu, niedaleko stacji kolejowej Gołąb (pow. puławski, woj. lubelskie) w niedzielę, pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej. Prokuratura stawia w tej sprawie zarzuty dwóm obywatelom Ukrainy: Ołeksandrowi K. (39 lat) oraz Jewhenijowi I. (41 lat). Dotyczą one dokonania aktów dywersji o charakterze terrorystycznym na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej.

W środę szef MSZ Radosław Sikorski poinformował, iż podjął decyzję o wycofaniu zgody na funkcjonowanie ostatniego w naszym kraju rosyjskiego konsulatu w Gdańsku.

PAP zapytała w czwartek rzecznika MSZ, do kiedy strona rosyjska dostała czas na opuszczenie konsulatu w Gdańsku. – Do godz. 24, 23 grudnia konsulat musi być opuszczony czy zamknięty, pracownicy konsulatu muszą być poza granicami Polski – powiedział Wewiór.

Nota o cofnięciu zgody na funkcjonowanie w Polsce Konsulatu Rosji w Gdańsku, ostatniego na terytorium naszego kraju, została w środę przekazana stronie rosyjskiej.

Rzecznik MSZ poinformował również, iż w środę do siedziby MSZ wezwany został białoruski charge d’affaires, któremu została wręczona nota dyplomatyczna. Strona polska zawnioskowała w niej „o wydanie dwóch obywateli Ukrainy podejrzewanych o dopuszczenie się na zlecenie służb specjalnych Federacji Rosyjskiej przestępstw o charakterze terrorystycznym w związku ze zdarzeniem w miejscowości Mika oraz miejscowości Gołąb”.

Szef MSZ Radosław Sikorski, który w czwartek bierze udział w posiedzeniu unijnych ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli, powiedział, iż przekaże im szczegóły dotyczące rosyjskich aktów dywersji. Zapowiedział, iż ze strony UE spodziewa się reakcji na poziomie politycznym oraz wzmocnienia współpracy między służbami państw członkowskich, zwłaszcza w zakresie wymiany informacji o metodach stosowanych przez Rosję w wojnie hybrydowej. W środę Sikorski spotkał się w Brukseli z sekretarzem generalnym NATO Markiem Ruttem. Wśród temató rozmów był m.in. akt dywersji na infrastrukturę kolejową w Polsce.

Premier Donald Tusk informował w środę, iż razem z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim ustalił formy współpracy polskich i ukraińskich służb specjalnych oraz kolei państwowych. Celem współpracy ma być m.in. identyfikacja osób podejrzanych o współpracę z Rosją i zapobieganie aktom dywersji.

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz wspólnie z szefem MSWiA Marcinem Kierwińskim oraz szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesławem Kukułą przedstawił w środę założenia operacji „Horyzont”, która ma rozpocząć się 21 listopada. Jej celem będą działania na rzecz bezpieczeństwa, ochrony infrastruktury krytycznej, wspólnego patrolowania i współdziałania wszystkich służb państwowych w celu przeciwdziałania aktom dywersji i podnoszenia poziomu bezpieczeństwa polskich obywateli. Do operacji skierowanych ma być do 10 tys. żołnierzy Wojska Polskiego.

26 listopada Parlament Europejski ma przeprowadzić debatę na temat aktów dywersji na liniach kolejowych w Polsce.

kos/mro/ktl/PAP

Idź do oryginalnego materiału