Rosyjski statek zawinął do wybrzeży Szwecji z powodu awarii silnika. Następnego dnia o zmierzchu na jego pokład weszli funkcjonariusze straży przybrzeżnej i służby celnej. Do akcji wezwano też kontrwywiad. Szwedzki serwis Sydsvenskan ustalił, iż jednostka jest wykorzystywana przez armię Rosji do przewożenia amunicji, która później trafia na front w wojnie z Ukrainą.
Rosyjski okręt dobił do brzegu w Szwecji. Wezwano służby kontrwywiadu

W piątek załoga statku nadała sygnał, informując, iż dobija do brzegu z powodu awarii silnika. Natomiast w nocy z soboty na niedzielę rosyjska jednostka Adler została zajęta przez szwedzkie służby w porcie Hogonas.
Jak ustalono, 126-metrowy frachtowiec był w trasie od czterech dni. Wypłynął z portu w Petersburgu. Choć nie jest jednostką wojskową, ma powiązania z armią Rosji, która miała wykorzystywać go do sprowadzania ciężkiej północnokoreańskiej amunicji - podała szwedzka telewizja publiczna SVT News.
Szwedzkie siły specjalne weszły na pokład rosyjskiego statku
- Wiemy, iż statek i jego właściciel znajdują się na listach sankcyjnych kilku krajów, ponieważ wcześniej podejrzewano ich o transport materiałów wojennych, więc to nietypowa sprawa - przekazał Martin Hoglund, rzecznik prasowy szwedzkiej służby celnej.
Do akcji wejścia na pokład wezwano szwedzki kontrwywiad, który zabezpieczał oddziały straży celnej i straży przybrzeżnej przed ewentualnym otwarciem ognia ze strony załogi statku.
ZOBACZ: Ukraina "eskalowała" konflikt na morzu. "Chce zyskać przewagę w rozmowach pokojowych"
- Jednak grupa urzędników celnych, którzy przeprowadzili inspekcję zeszłej nocy, twierdzi, iż przebiegła spokojnie, w kontrolowanych warunkach - dodał Hoglund.
Hogonas. Wielogodzinne przeszukiwanie statku
Według ustaleń SVT News sprawa kotwiczenia rosyjskiego statku u wybrzeży Szwecji została zgłoszona Służbie Bezpieczeństwa.
- Mogę potwierdzić, iż służby specjalne wspierały różne działania - poinformowała media rzecznik prasowa centralnego biura policji Irene Sokolow.
Po kilku godzinach od zajęcia statku jego przeszukiwanie przez cały czas trwało. - To duża jednostka, dużo przestrzeni do sprawdzenia. Zwykle sprawdzamy takie statki, ale tutaj jest inaczej, bo towar nie powinien być tu rozładowywany - mówił rzecznik straży przybrzeżnej.
Rosyjski statek miał transportować broń. Przeanalizowano jego historię
Serwis Sydsvenskan przytoczył dane ukraińskiego wywiadu, według których statek Adler przetransportował rosyjskie pociski przeciwlotnicze S-400 do Chin w 2018 roku. Przez ostatnie dwa lata pływał głównie między Petersburgiem a Murmańskiem i krajami Afryki.
ZOBACZ: Ukraińcy uderzyli na Morzu Kaspijskim. Celem statki transportujące broń
Ten sam statek miał w przeszłości kilka awarii - ustalił serwis. Pod koniec minionego lata załoga zgłaszała problemy ze sterownością, przepływając w pobliżu Portugalii. Natomiast w 2021 roku z powodu kotwiczenia przy Grecji został również przeszukany przez tamtejsze służby specjalne.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni






