Rosyjski politolog: to niepokojące, iż akurat Emmanuel Macron zgromadził sojuszników. Polska bije Francję na głowę
Zdjęcie: Na głównym zdjęciu: prezydent Francji (L) wita się z premierem Polski Donaldem Tuskiem przed rozpoczęciem nadzwyczajnego szczytu w Paryżu, Francja, 18 lutego 2025 r. Na zdjęciu z lewej strony profesor
Reagując na przemówienie wiceprezydenta USA J.D. Vance'a w Monachium, Siergiej Miedwiediew, profesor Uniwersytetu Karola w Pradze, napisał piękny, uduchowiony post, w którym porównał obecny moment w historii Europy do osmańskiego oblężenia Wiednia, kiedy to polska husaria, ukraińscy Kozacy i wiele innych europejskich armii przyszło z pomocą jego obrońcom. Wydaje mi się, iż analogia, w części dotyczącej skali zagrożenia, jest więcej niż trafna, ale co do rezultatów można mieć spore wątpliwości — analizuje rosyjski ekonomista i politolog, profesor Władysław Inoziemcew. Ospałość i słabość Europy frustruje tym bardziej iż ma naprawdę potężne środki — w postaci militarnych i finansowych zasobów — by odegrać główną rolę w historycznym momencie, jakim będzie zakończenie wojny w Ukrainie.