Rosyjskie domino. Moskwa coraz mocniej trzyma Belgrad w garści. Pomaga jeden człowiek
Zdjęcie: Aleksandar Vulin i Władimir Putin, Władywostok, 2024 r.
Jeśli Serbia kiedykolwiek przyjmie ustawę o zagranicznych agentach, pierwszą zarejestrowaną osobą powinien być Aleksandar Vulin, wicepremier. Nie tylko nie ukrywa on swojej rusofilii, ale wręcz się nią chwali. Belgrad jest na dobrej drodze, by stłumić krytyków rządu i ograniczyć działaczy na rzecz praw człowieka i niezależnych mediów.