"Rosja masowo naruszyła polską przestrzeń powietrzną" – takie alarmujące doniesienia pojawiły się w nocy z wtorku na środę. Przekazano, iż chodzi o drony. Kilka godzin później Donald Tusk oznajmił, powołując się na meldunek od Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, iż zestrzelono wspomniane obiekty.
"W wyniku dzisiejszego ataku Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy doszło do bezprecedensowego w skali naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez obiekty typu dron. Jest to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli. Na rozkaz Dowódcy Operacyjnego RSZ natychmiast uruchomiono procedury obronne" – czytamy w najnowszym komunikacie służb.
Zamknięto lotniska w Polsce
W wyniku prowadzonej operacji amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała wczesnym rankiem w krótkim komunikacie o tymczasowym zamknięciu w Polsce czterech lotnisk z powodu "nieplanowanej działalności militarnej, mającej na celu zapewnienie bezpieczeństwa państwa".
Mowa była o lotniskach: Warszawa-Chopin, Modlin, Rzeszów-Jasionka i porcie lotniczym w Lublinie.
Po godz. 7:00 sytuację związaną z ich funkcjonowaniem "zaktualizował" Marcin Hadaj rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Poinformował, iż jeszcze tylko lotnisko w Lublinie jest "czasowo wyłączone", a pozostałe trzy już ruszyły.
Wcześniej port Warszawa-Chopin podał, iż teren lotniska jest otwarty dla podróżujących, tylko przerwano starty samolotów. Jak wynika z najnowszego komunikatu rzecznika Agencji Żeglugi, powrócono do przeprowadzania operacji lotniczych.
