Rosyjskie drony spowodowały zniszczenia

polska-zbrojna.pl 4 godzin temu

W ataku rosyjskich dronów nikt nie ucierpiał, ale zniszczony został co najmniej jeden budynek. Służby szukają szczątków bezzałogowców, a rząd prowadzi rozmowy z liderami UE i NATO. – Europa solidaryzuje się z Polską – zapewniła Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej. Wołodymyr Zełenski zadeklarował przekazanie Polsce niezbędnych danych na temat rosyjskiego ataku.

W pobliżu miejscowości Mniszków spadł jeden z rosyjskich dronów, które ostatniej nocy naruszyły polską przestrzeń powietrzną.

Dziś w nocy Rosjanie przypuścili kolejny zmasowany nalot rakietowo-dronowy na Ukrainę. W tym czasie drony wleciały także na terytorium Polski. Wiele z nich ze strony Białorusi. Wojsko poinformowało w sumie o 19 naruszeniach przestrzeni powietrznej kraju.

– Nie odnotowaliśmy żadnych ofiar – przekazał podczas spotkania z ministrami premier Donald Tusk. Niestety, są straty w infrastrukturze cywilnej. Jeden z dronów uderzył w budynek mieszkalny w miejscowości Wyryki, w województwie lubelskim. Szczątki innych bezzałogowców znaleziono m.in. w Czosnówce pod Białą Podlaską, Mniszkowie koło Opoczna (woj. łódzkie), Cześnikach pod Zamościem.

REKLAMA

– Te drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone – mówił podczas nadzwyczajnego posiedzenia rządu Donald Tusk. – Proszę pana generała Kukułę, szefa Sztabu Generalnego, o przekazanie słów uznania pilotom, którzy uczestniczyli w tej akcji – dodał premier. – Proces decyzyjny był bez zarzutu. Zagrożenie zostało wyeliminowane dzięki zdecydowanej postawie dowódców, żołnierzy, pilotów i naszych sojuszników. Bardzo za to dziękuję – podkreślał Donald Tusk.

Alert RCB: nie zbliżaj się do dronów!

Powietrzna część operacji obronnej zakończyła się o 7:42. Do tego czasu w niebie znajdowały się polskie F-16, holenderskie F-35 oraz włoski samolot tankujący. Wysiłki lotnicze koordynował AWACS Sił Powietrznych RP. w tej chwili działania koncentrują się na ziemi i mają na celu odnalezienie zestrzelonych bezzałogowców. Zaangażowani są w nie zarówno żołnierze, jak i przedstawiciele innych służb. Jak podaje MSWiA, służby mundurowe operują na terenie województwa podlaskiego, mazowieckiego, lubelskiego i podkarpackiego. „Policja i Straż Graniczna oraz Państwowa Straż Pożarna są w podwyższonej gotowości. Kierownictwo MSWiA jest w stałym kontakcie z Ministerstwem Obrony Narodowej i Siłami Zbrojnymi Rzeczpospolitej. Współpracujemy z wojskiem w poszukiwaniu i zabezpieczeniu miejsc upadku zestrzelonych dronów, wszystkie nasze działania są skoordynowane”, zapewnił resort.

„Mając na uwadze bezpieczeństwo obywateli, apelujemy, by w przypadku zaobserwowania nieznanego obiektu lub jego szczątków, nie zbliżać się, nie dotykać ani ich nie przenosić. Takie elementy mogą pozostawać zagrożeniem i zawierać materiały niebezpieczne. Muszą być bezwzględnie sprawdzone przez odpowiednie służby”, przestrzega tymczasem Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Komunikat o podobnej treści został wysłany do mieszkańców kilku województw przy użyciu Alertu RCB.

Pilne wzmocnienie OPL Ukrainy

Wydarzenia z nocy mają też istotne reperkusje polityczne. – Jestem w stałym kontakcie z panem prezydentem – deklaruje Donald Tusk. – Rozmawiamy i oceniamy skutki tych dramatycznych wydarzeń. Oceniamy również przyszłe potrzeby. Ta sytuacja pokazuje, jak bardzo istotne są nie tylko inwestycje, ale również pełna koordynacja działań i proste procedury, tak aby w przypadku zagrożenia działać w sposób zdecydowany. Podkreślam, iż kooperacja jest wzorowa. W nocy mieliśmy dwa spotkania z prezydentem (…), zapewniam, iż wszystkie instytucje działają wspólnie – dodał premier podczas posiedzenia rządu.

Wcześniej, w mediach społecznościowych, Tusk napisał: „Poinformowałem sekretarza generalnego NATO o aktualnej sytuacji i działaniach, jakie podjęliśmy wobec obiektów, które naruszyły naszą przestrzeń powietrzną. Jesteśmy w stałym kontakcie”. Z kolei wicepremier, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz zrezygnował z udziału w szczycie E5 w Londynie i możliwie jak najszybciej wraca do Polski.

Rosyjski atak skomentował szef ukraińskiego MSZ. „Putin kontynuuje eskalację, rozszerza wojnę i testuje odporność Zachodu, a im dłużej nie dostaje stanowczej odpowiedzi, tym bardziej staje się agresywny”, ocenił w mediach społecznościowych Andrij Sybiha. „Słaba reakcja teraz zachęci Rosję jeszcze bardziej – a wtedy rosyjskie rakiety i drony polecą jeszcze dalej w głąb Europy", przestrzegał ukraiński polityk. Przypomniał, iż drony wleciały do Polski podczas zmasowanego ataku Rosji na Ukrainę i zaapelował o wykorzystanie obrony przeciwlotniczej państw NATO już nad terytorium jego kraju. Dodał przy tym, iż konieczne jest pilne wzmocnienie obrony przeciwlotniczej samej Ukrainy.

„Rosja stawia na eskalację”

„Ukraina jest gotowa przekazać Polsce niezbędne dane na temat rosyjskiego ataku”, zadeklarował z kolei Wołodymyr Zełenski. „Ukraina jest gotowa pomóc Polsce w zbudowaniu system alarmowania i ochrony przed takimi rosyjskimi wyzwaniami. Rosyjska agresja stanowi zagrożenie dla wszystkich niepodległego narodu w naszym regionie. A co za tym idzie, tylko wspólne i skoordynowane działania mogą zagwarantować niezawodne reagowanie”, przekonywał ukraiński prezydent.

Szefowa unijnej dyplomacji potępiła naruszenie przez rosyjskie drony przestrzeni powietrznej Polski. Kaja Kallas napisała w mediach społecznościowych, iż wszystko wskazuje na to, iż było to działanie celowe. „Rosja nie zamierza kończyć wojny, stawia na eskalację”, czytamy. Kallas podkreśliła, iż trzeba zwiększyć presję na Moskwę, by podnieść koszty prowadzonej wojny, przez cały czas wspierać Ukrainę i inwestować w obronę Europy. „Będziemy wspierać takie inicjatywy jak budowa Tarczy Wschód”, dodała.

– Europa w pełni solidaryzuje się z Polską – zapewniła Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej w swoim wystąpieniu przed Parlamentem Europejskim. Zaznaczyła, iż takie działania nie mogą być tolerowane i wymagają zdecydowanej odpowiedzi ze strony całej Unii Europejskiej.

Marcin Ogdowski
Idź do oryginalnego materiału