Rosyjskie drony w Polsce. Ekspert: 'nie ma podstaw do paniki'

Zdjęcie: Samoloty bojowe. Zdjęcie ilustracyjne [fot. Envato Elements]

- Sianie strachu i chaosu informacyjnego to element wojny hybrydowej, nie dajmy się w to wciągnąć - przestrzega dr Bartosz Maziarz, ekspert ds. bezpieczeństwa. Dziś (10.09) nad ranem rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Jak przekazało wojsko - mowa o kilkunastu obiektach.

- System rozpoznania i reagowania obrony powietrznej kraju zadziałał jak powinien, nie ma podstaw do paniki - mówi dr Bartosz Maziarz z Uniwersytetu Opolskiego.- To, co widzimy, jest to operacja hybrydowa, operacja presji psychologicznej, czyli klasyczny element wojny hybrydowej, której celem niestety jest zasianie strachu, chaosu informacyjnego i podważenie zaufania do instytucji państwa, Unii Europejskiej oraz NATO. Moja prośba i apel do państwa. Słuchajmy wyłącznie oficjalnych komunikatów Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, służb, straży granicznej, policji, wojska i władz lokalnych, urzędów wojewódzkich, urzędów marszałkowskich i przede wszystkim stosujmy się do nich.- Nie publikujmy także na żywo lokalizacji nagrań działań służb i trajektorii lotów obiektu w sieci - dodaje dr Maziarz. - To nie jest niewinna ciekawość, to jest zdecydowanie…