Rosyjskie i chińskie bombowce przechwycone przez USA

upday.com 1 miesiąc temu
Zdjęcie: fot. NORWEGIAN AIR FORCE 331/332-SQUADRON / HO/PAP


Dowództwo Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej (NORAD) przechwyciło w środę dwa rosyjskie i dwa chińskie bombowce lecące w pobliżu Alaski - podała CNN. Według przedstawicieli resortu obrony USA był to pierwszy przypadek przechwycenia działających wspólnie samolotów Rosji i Chin.


Ministerstwa obrony w Moskwie i Pekinie oświadczyły w czwartek, iż w rejonie prowadzono wspólne patrole wojskowe, a samoloty nie naruszyły przestrzeni powietrznej innych państw.

Bombowce przebywały w międzynarodowej przestrzeni powietrznej strefy identyfikacji obronnej Alaski i „nie były postrzegane jako zagrożenie” – napisał NORAD w oświadczeniu. Przechwycenia dokonały amerykańskie myśliwce F-18 i F-35 oraz kanadyjskie myśliwce CF-18.

Był to też pierwszy przypadek wkroczenia w strefę identyfikacji obronnej Alaski bombowców H-6, które są nowocześniejszą wersją starych bombowców sowieckich – powiedział cytowany przez CNN urzędnik Pentagonu.

Przypadki wlatywania rosyjskich samolotów do strefy identyfikacji obronnej Alaski nie są rzadkie, ale obecność obok nich chińskich samolotów wydaje się nowością - podkreśla stacja. W marcu szef Dowództwa Północnego USA gen. Gregory Guillot powiedział, iż Chiny prą na północ Arktyki i iż spodziewa się zobaczyć tam niedługo ich samoloty, „potencjalnie choćby w tym roku”.

Jak zaznaczył, Chiny pojawiały się już tam na morzu, a także „pod płaszczykiem badań technicznych i naukowych”. „Ale uważamy, iż jest to na pewno misja wielowątkowa, także wojskowa. (…) Bardzo mnie to niepokoi” – powiedział.

Rosyjskie ministerstwo obrony podało, iż rosyjskie i chińskie samoloty wojskowe prowadziły wspólne patrole w pobliżu Alaski i nie naruszono przestrzeni powietrznej innych krajów. Chiński resort oznajmił natomiast, iż zorganizowano je w czwartek nad Morzem Beringa w ramach rocznego planu działań militarnych. Rzecznik ministerstwa Chen Xiaogang powiedział, iż wspólne patrole pogłębiły wzajemne zaufanie strategiczne i koordynację między dwiema armiami oraz iż nie były one skierowane przeciw stronom trzecim i „nie miały nic wspólnego z obecną sytuacją międzynarodową”. (PAP)

Idź do oryginalnego materiału