Rozmowa Trump–Putin o Ukrainie

tygodnikprogram.com 8 godzin temu

Donald Trump i Władimir Putin rozmawiali o możliwym zakończeniu wojny w Ukrainie. Rosyjski przywódca mówi o konstruktywnym dialogu i gotowości do zawieszenia broni, jednak Kijów przestrzega, iż to kolejna gra propagandowa Kremla. „Maski opadły” – komentuje doradca Zełenskiego.

Po ponad dwóch godzinach zakończyła się rozmowa telefoniczna prezydenta USA Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Głównym tematem była przyszłość wojny w Ukrainie i możliwe ścieżki prowadzące do zawieszenia broni. Według Kremla rozmowa miała „konstruktywny” charakter, jednak Kijów przestrzega, iż Rosja wykorzystuje proces pokojowy do działań propagandowych.

Jak poinformował Biały Dom, rozmowa rozpoczęła się o godz. 16:39 czasu polskiego. To trzecia taka rozmowa przywódców od czasu objęcia urzędu przez Donalda Trumpa – poprzednie odbyły się 12 lutego i 18 marca.

Putin: Rosja gotowa na zawieszenie broni

Po zakończeniu rozmowy Władimir Putin wyszedł do dziennikarzy, by przedstawić główne punkty dyskusji. Rosyjski prezydent podkreślił, iż rozmowa dotyczyła przede wszystkim możliwego zatrzymania działań wojennych.

– Generalnie jesteśmy na dobrym torze. Rosja opowiada się za zaprzestaniem walk, ale konieczne jest opracowanie najskuteczniejszych metod prowadzących do pokoju – powiedział.

Putin zadeklarował gotowość do wypracowania z Ukrainą memorandum obejmującego zawieszenie broni. Jednocześnie powtórzył propagandową narrację Kremla, zgodnie z którą to Kijów ponosi winę za wojnę.

– Stanowisko Rosji jest jasne: najważniejsze jest usunięcie przyczyn kryzysu – stwierdził.

Kreml jako „przyczyny” wojny od początku przedstawia żądania pod adresem Ukrainy: wycofanie wojsk z czterech nielegalnie zaanektowanych obwodów, zmiana władz w Kijowie, demilitaryzacja kraju oraz rezygnacja z integracji z NATO i Unią Europejską.

Kijów: „Maski opadły”

Wcześniej prezydent Trump rozmawiał również z Wołodymyrem Zełenskim. Rozmowa z Putinem stanowiła kolejne ogniwo w szeregu działań dyplomatycznych towarzyszących trwającym od 16 maja rozmowom pokojowym w Stambule.

Podczas dwugodzinnego spotkania rosyjskiej i ukraińskiej delegacji ustalono m.in. warunki masowej wymiany jeńców wojennych w formule „tysiąc za tysiąc”. Zapowiedziano też, iż obie strony niebawem przedstawią swoje oficjalne oczekiwania.

– W Stambule każdy przedstawił swoje stanowisko. Cały świat to zobaczył. Nikt już nie może twierdzić, iż Ukraina nie chce zawieszenia broni – skomentował doradca prezydenta Zełenskiego, Mychajło Podoliak. – Maski opadły.

Podoliak ostrzegł jednak, iż Rosja traktuje rozmowy pokojowe jako narzędzie propagandowe i iż to właśnie Kreml jest główną przeszkodą w zakończeniu wojny.

– Zachód musi zareagować stanowczo. Tylko surowsze sankcje mogą zatrzymać Putina. Ustępstwa tylko wzmocnią jego agresję i zachęcą do dalszych działań – podkreślił.

Na podst. AP i TASS

Idź do oryginalnego materiału