W piątek przed Sądem Rejonowym w Kościerzynie rozpoczął się proces 56-letniego Piotra G. oskarżonego o gwałty i znęcanie się nad 22-letnią córką Pauliną. Podsądny został doprowadzony na sprawę z aresztu, podobnie jak jego córka, która jest jedyną pokrzywdzoną w tej sprawie.
Prokurator Agnieszka Nickel-Rogowska z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku przedstawiła dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy znęcania się psychicznego i fizycznego od maja 2003 r. do maja 2018 r. - mężczyzna miał wyzywać córkę, grozić pobiciem i oddaniem do domu dziecka, ograniczać kontakty z rówieśnikami i dostęp do jedzenia, zakładając łańcuch z kłódką na lodówkę.
Drugi zarzut odnosi się do wielokrotnych gwałtów i zmuszania do innych czynności seksualnych od maja 2018 r. do maja 2021 r. Proces toczy się z wyłączeniem jawności z uwagi na charakter sprawy i dobro pokrzywdzonej kobiety. Prokuratura planuje przesłuchać około 50 świadków z kręgu rodziny i znajomych.
Związek z główną sprawą
To drugi proces związany z rodziną G. z wioski Czerniki na Kaszubach, który rozpoczął się w tym tygodniu. W głównej sprawie, która ruszyła w środę przed sądem w Gdańsku, Piotr G. odpowiada za trzy zbrodnie zabójstwa i wiele innych przestępstw, w tym znęcanie się nad rodziną i przestępstwa o charakterze seksualnym.
Paulina G. jest oskarżona o pomocnictwo w popełnieniu zabójstw i o kazirodztwo. "Odrębne prowadzenie tych spraw wynika z faktu, iż Paulina G. była w ocenie prokuratora zarówno współsprawcą, jak i ofiarą działań Piotra G." - wyjaśnił rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku sędzia Mariusz Kaźmierczak.
Odkrycie zbrodni
Śledczy ustalili, iż 56-letni Piotr G. od wielu lat współżył ze swoimi córkami, a troje noworodków urodzonych z tych związków zamordował bezpośrednio po narodzinach. Przez co najmniej 19 lat znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoimi dziećmi, a zarzuty obejmują znęcanie się w latach 1996-2023 nad 11 dzieci.
Zwłoki noworodków odkryto w połowie września 2023 r. na posesji Piotra G. w Czernikach. Policja przyjechała po otrzymaniu informacji, iż 21-letnia wówczas Paulina była w ciąży, a dziecko się nie urodziło. Kobieta po śmierci matki mieszkała z ojcem i bratem, pracując w cukierni w Starej Kiszewie.
Funkcjonariusze przez dwa dni wykopywali zwłoki trojga noworodków, wykorzystując skaner 3D i psy tropiące. Szczątki były schowane w workach i zakopane w klepisku piwnicy. Oskarżeni od 15 września 2023 r. są aresztowani, obojgu grozi dożywotnie więzienie.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (SI).




