Parada w Moskwie
Kremlowski reżim stara się jak najhuczniej upamiętnić 80. rocznicę zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Jak zauważają rosyjscy komentatorzy niezależni, Władimir Putin wykorzystuje obchody rocznicy zwycięstwa, aby zademonstrować światu, iż nie jest izolowany na międzynarodowej arenie. Jak przekazała rosyjska agencja informacyjna TASS, "przed paradą na Placu Czerwonym prezydent Rosji Władimir Putin osobiście spotkał się w Hali Herbowej Kremla z zagranicznymi przywódcami". Na jego zaproszenie przylecieli do Moskwy przywódcy wielu państw, w tym Chin, Serbii, Słowacji, Konga, Wenezueli i Kuby.
REKLAMA
Zobacz wideo Nasze dzieci wciąż będą żyły w cieniu wrogiej Rosji
Ataki na Ukrainę
Mimo iż rosyjski dyktator ogłosił jednostronne zawieszenie broni w wojnie z Ukrainą w związku z obchodami 80. rocznicy, jego armia przez cały czas przeprowadza ataki na ukraińskie pozycje i ostrzeliwuje przyfrontowe miasta. Według ukraińskiego Sztabu Generalnego minionej doby Rosjanie na froncie szturmowali już ponad 100 razy. To już drugie wstrzymanie ognia zapowiadane przez Rosjan i przez nich samych łamane. W odpowiedzi Ukraina nęka agresora atakami dronów. Kilkaset bezzałogowców, które pojawiły się w rosyjskiej przestrzeni powietrznej, sparaliżowało pracę tamtejszych lotnisk.
"Nie ma zawieszenia broni"
W rozmowie z Polskim Radiem sytuację na linii frontu ocenił ukraiński żołnierz z 26. Brygady Artylerii. Według jego słów Rosjanie niezmiennie szturmują i ostrzeliwują ukraińskie pozycje. - Na wschodzie Ukrainy nie ma żadnego zawieszenia broni - stwierdził. 26. Brygada walczy na jednym z odcinków na wschodzie Ukrainy. W jej skład wchodzą przekazane przez Polskę armatohaubice Krab. Wojskowy brygady o pseudonimie Szaman zaznaczył, iż mimo zapowiedzi Kremla liczba rosyjskich ataków nie maleje. - Odczuwamy wzmocnienie ich ognia. Bardzo dużo rakiet było na odległość 40 i więcej kilometrów od linii starć. Dużo kierowanych bomb lotniczych. realizowane są też bezustannie szturmy - relacjonował wojskowy.
Więcej na podobny temat przeczytasz w artykule: "29 światowych przywódców jedzie do Moskwy. Na liście dwóch polityków z Europy".Źródła: IAR, CNBC-TV18 (YouTube), Tass.ru