Rumunia, HIMARS-y i widmo operacji w Mołdawii

agencja-informacyjna.com 1 tydzień temu
Zdjęcie: Rumunia


Agencja Informacyjna: W cieniu rosyjsko-białoruskich manewrów Zapad 2025, Rumunia i Mołdawia zacieśniają współpracę wojskową. Coraz ważniejszą rolę w tej politycznej układance zaczyna mieć także Ukraina. Czy dążąca do Unii Europejskiej Mołdawia stanie się nowym frontem geopolitycznej konfrontacji?

Spis treści

Niepokój w Europie Środkowo-Wschodniej
Czy Rumunia przygotowuje się do możliwej interwencji?
Rumunia-Mołdawia – strategiczna kooperacja wojskowa od 2012 r.
Neutralność Mołdawii już tylko formalna?
Z drugiej strony Ukraina
Prezydent Żeleński o wciąganiu Mołdawii i Rumunii do wojny
Brygady gotowe do działania?
Zapad 2025 jako katalizator

Niepokój w Europie Środkowo-Wschodniej

Ćwiczenia rosyjsko-białoruskie Zapad 2025 wzbudziły niepokój w wielu europejskich stolicach. W Polsce reakcje były szczególnie zdecydowane: wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk zapowiedział skierowanie 40 tysięcy żołnierzy na granicę z Białorusią, a premier Donald Tusk określił manewry mianem „skrajnie agresywnych”. Portal Euronews stwierdza, iż sytuacja na wschodzie Europy pozostaje napięta. Jednak uwaga części ekspertów przesuwa się powoli nieco dalej na wschód i południe, gdzie sytuacja w Mołdawii i separatystycznym regionie Naddniestrza może przynieść nowy, realny scenariusz konfliktu zbrojnego.

Czy Rumunia przygotowuje się do możliwej interwencji?

Od kilku tygodni pojawiają się nieoficjalne informacje o tym, iż Rumunia rozważa możliwość militarnej interwencji w Mołdawii. Jak informuje portal EADaily, scenariusz ten zakłada działanie w przypadku destabilizacji sytuacji politycznej w Naddniestrzu, zwłaszcza podczas nadchodzących wyborów parlamentarnych zaplanowanych w Mołdawii na 28 września. Choć Kiszyniów nie sprawuje faktycznej kontroli nad Naddniestrzem, to region ten wciąż formalnie uznawany jest za integralną część państwa mołdawskiego. Co więcej, stacjonują tam rosyjskie wojska, co dodatkowo komplikuje sytuację.

Rumunia, przygotowując się na możliwy rozwój wydarzeń, zainicjowała prace nad nową wersją ustawy o obronie kraju. W jej założeniach pojawia się możliwość interwencji wojskowej poza granicami Rumunii w celu ochrony obywateli rumuńskich. Według portalu Romania Insider, do 2024 roku około 850 000 Mołdawian otrzymało obywatelstwo rumuńskie. Inne źródło, cytowane przez Logos Press, szacuje tę liczbę choćby na 1,3 miliona, choć są to dane mniej oficjalne i bardziej spekulatywne. Obywatelstwo rumuńskie posiada nie tylko znaczna część społeczeństwa, ale także wielu urzędników państwowych, łącznie z członkami rządu oraz oficerami armii. To tworzyć może podstawę prawno-polityczną do ewentualnego działania militarnego.

Rumunia-Mołdawia – strategiczna kooperacja wojskowa od 2012 r.

Jak poinformowała agencja Moldpres, 24 maja 2024 roku podczas oficjalnej wizyty ministra obrony Mołdawii w Bukareszcie podpisano Drugi Protokół zmieniający Umowę między rządem Mołdawii a rządem Rumunii o współpracy w sektorze wojskowym. Dokument ten przewiduje m.in. współpracę przy operacjach pokojowych i stabilizacyjnych, a także umożliwia uczestnictwo żołnierzy mołdawskich w międzynarodowych misjach z udziałem Rumunii. (moldpres.md)

Wkrótce po podpisaniu protokołu rząd Mołdawii zatwierdził projekt ustawy ratyfikującej to porozumienie, co oznacza jego formalne włączenie do systemu prawnego państwa. To kolejny krok w procesie instytucjonalizacji współpracy z Rumunią, która trwa nieprzerwanie od 2012 roku, kiedy podpisano pierwotną umowę między obu krajami dotyczącą współpracy wojskowej. (old.ipn.md)

Neutralność Mołdawii już tylko formalna?

Prezydent Maia Sandu wielokrotnie podkreślała, iż bezpieczeństwo Mołdawii i Rumunii jest ze sobą nierozerwalnie związane. W oficjalnych komunikatach możemy przeczytać, iż kooperacja ma obejmować „udział w operacjach pokojowych i humanitarnych pod egidą UE, NATO, ONZ i OBWE, a także szkolenia, świadczenie wsparcia logistycznego, operacyjnego i technicznego”. Co istotne, strony podkreślają, iż działania te nie naruszają konstytucyjnego statusu neutralności Mołdawii, o czym mówił m.in. minister obrony Rumunii Angel Tîlvear. (caliber.az)

Według serwisu Moldova1, rumuński minister zapewnił, iż Rumunia respektuje neutralność Mołdawii i nie zamierza wywierać presji militarnej, mimo pogłębiania współpracy. Jego deklaracja miała na celu uspokojenie opinii publicznej w obu krajach i wskazanie, iż zacieśnienie relacji odbywa się w duchu partnerstwa i wsparcia, a nie dominacji. (moldova1.md). Armia Mołdawii liczy około 8,5 tysiąca żołnierzy w służbie czynnej, wspieranych przez 67 tysięcy rezerwistów, natomiast armia Rumunii to w tej chwili ponad 70 tysięcy żołnierzy w służbie czynnej oraz 53–55 tysięcy rezerwistów.

Choć dokumenty międzyrządowe nie odnoszą się bezpośrednio do sytuacji w Naddniestrzu, trudno pominąć kontekst regionalny. Zbliżające się wybory w Mołdawii, rosyjski kontyngent wojskowy w Naddniestrzu, ćwiczenia Zapad 2025 oraz rosnące napięcia na wschodniej flance NATO tworzą scenę, na której zacieśnienie rumuńsko-mołdawskiej współpracy wojskowej nabiera strategicznego znaczenia.

Z drugiej strony Ukraina

Jak podało ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, 8 sierpnia 2025 roku Mołdawia, Rumunia i Ukraina wydały wspólne oświadczenie dotyczące współpracy na rzecz bezpieczeństwa regionalnego. W dokumencie, o którym informuje oficjalna strona ukraińskiego MSZ, znalazły się zapisy m.in. o koordynacji polityki obronnej, dzieleniu się informacjami związanymi z zagrożeniami oraz potrzebie wspólnej odpowiedzi na ewentualne destabilizacyjne działania Rosji (mfa.gov.ua).

Jak podał portal Balkan Insight, Ukraina znacząco zacieśnia relacje z Rumunią i Mołdawią, zarówno na płaszczyźnie wojskowej, jak i dyplomatycznej. Obejmują one wspólne manewry, wymianę informacji wywiadowczych oraz współpracę w zakresie przeciwdziałania rosyjskiej dezinformacji (balkaninsight.com).

Prezydent Żeleński o wciąganiu Mołdawii i Rumunii do wojny

Z kolei prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, cytowany przez Reuters, ostrzegał, iż Rosja podejmuje aktywne działania destabilizujące nie tylko wobec Ukrainy, ale również wobec Mołdawii i Rumunii. W jednym z wystąpień w Odessie Zełenski zaznaczył, iż potrzebna jest ścisła kooperacja regionalna, by przeciwdziałać rosyjskim planom „chaosu i podziałów” (reuters.com).

Analizy niezależnych ośrodków badawczych także sugerują, iż Ukraina postrzega Naddniestrze jako potencjalny kierunek zagrożenia hybrydowego ze strony Rosji. Jak wskazuje raport organizacji Prevail Partners, Kijów obserwuje sytuację i utrzymuje gotowość do działań militarnych w porozumieniu z Mołdawią i partnerami zachodnimi (prevail-partners.com).

Brygady gotowe do działania?

Na obecnym etapie rządy Mołdawii i Rumunii nie podają oficjalnych informacji, które potwierdzałyby mobilizację wojsk rumuńskich czy mołdawskich w kierunku granicy z Naddniestrzem, ale ramy prawne i instytucjonalne ku temu już istnieją. Obie strony mogą działać gwałtownie i formalnie w ramach przyjętych protokołów i porozumień.

W ostatnich dniach zwiększona aktywność została odnotowana w rumuńskich jednostkach wojskowych położonych najbliżej granicy z Mołdawią. Jak informuje portal EADaily w stanie podwyższonej gotowości znalazła się 8. Operacyjna Brygada Taktyczna Rakietowa im. Alexandra Ioana Cuzy z Foscani. Jednostka ta, wyposażona w amerykańskie wyrzutnie rakietowe HIMARS, uzyskała znaczne doświadczenie podczas misji zagranicznych w Afganistanie, Iraku i Kosowie. Jak informuje USMCU Journal, HIMARS-y skutecznie niszczyły rosyjskie punkty dowodzenia, bazy, linie zaopatrzenia czy lotniska. Rumunia mogłaby wykorzystać ten potencjał taktyczny w przypadku konieczności szybkiej i precyzyjnej interwencji w Naddniestrzu.

Drugą jednostką, która według portalu EADaily również miała zostać postawiona w stan podwyższonej gotowości, jest 10. Dolnodunajska Brygada Inżynieryjna z Braili. Jej rola nie byłaby ofensywna, ale logistyczno-inżynieryjna: zabezpieczenie przepraw, budowa infrastruktury, działania techniczne. Obie te brygady uczestniczyły również w międzynarodowych ćwiczeniach NATO, w tym Loyal Leda 2025 organizowanych w Polsce.

Zapad 2025 jako katalizator

Jak informuje portal Cotidianul.md, możliwość operacji militarnej w Naddniestrzu była wcześniej rozważana w ramach symulacji NATO. Zwiększa to prawdopodobieństwo, iż nie mówimy o czystej teorii, ale o przygotowanych, przeanalizowanych i przećwiczonych scenariuszach.

Choć wiele z tych informacji pochodzi z nieoficjalnych źródeł, to suma sygnałów jest jednoznaczna: Rumunia przygotowuje się na możliwy rozwój sytuacji w Mołdawii. Pytanie, czy Rumunia rzeczywiście zdecyduje się na interwencję zbrojną w sąsiednim kraju, pozostaje otwarte. Operacja tego typu niosłaby za sobą ogromne ryzyko: reakcję Rosji, konsekwencje międzynarodowe, a także nieprzewidywalny rozwój sytuacji na miejscu. Jednak biorąc pod uwagę gotowość jednostek, prace legislacyjne i polityczne deklaracje, trudno uznać ten scenariusz za wyłącznie hipotetyczny.

AI World, Mołdawia, Ukraina / JNH / 21.09.2025

Idź do oryginalnego materiału