W Gdańsku rozpoczął się proces odwoławczy byłego wicewojewody pomorskiego Krzysztofa Pusza i braci Piotra oraz Patryka G. w sprawie nielegalnego składowania niebezpiecznych odpadów. Na sali rozpraw nie pojawili się oskarżeni - obecni byli jedynie ich obrońcy i prokurator.
Sędzia Dagmara Daraszkiewicz odczytała wyrok pierwszej instancji z lutego 2024 roku. Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe skazał Pusza na dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery lata oraz orzekł nawiązkę 80 tysięcy złotych na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Wyroki dla pozostałych oskarżonych
Bracia Piotr i Patryk G. otrzymali po roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Dodatkowo mieli zapłacić po 20 tysięcy złotych na rzecz NFOŚiGW.
Obrońcy skazanych, adwokaci Piotr Zboiński i Jacek Potulski, zakwestionowali ustalenia faktyczne i ocenę prawną wyroku. Adwokat Potulski przekonywał, iż nie przedstawiono dowodów potwierdzających celowe zwożenie odpadów do żwirowni w Ełganowie z inicjatywy jego klienta.
Argumenty obrony
Według adwokata Potulskiego zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, iż odpady z firmy Port Service były adekwatnie zagospodarowane. Podkreślił, iż na terenie żwirowni znajdowały się także inne odpady pochodzące z różnych źródeł, niezwiązane z działalnością jego klienta.
Prokurator Agnieszka Komarnicka-Drużbycz z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku podkreśliła, iż prokuratura zgadza się z wyrokiem sądu pierwszej instancji. Jej zdaniem apelacje obrońców to jedynie próba podważenia ustaleń sądu i doprowadzenia do uniewinnienia oskarżonych.
Stanowisko prokuratury
Prokurator zwróciła uwagę, iż po tylu latach takie działanie utrudniłoby rzetelne sprawdzenie wszystkich okoliczności sprawy. Przewodniczący składu orzekającego sędzia Janusz Zimny ogłosił, iż ze względu na zawiłość sprawy wyrok zostanie wydany w późniejszym terminie.
Sprawa dotyczy kilkudziesięciu tysięcy ton skażonej ziemi sprowadzonej z Ukrainy w 2011 roku przez firmę Port Service. Według prokuratury odpady zawierały pestycydy i były składowane w sposób zagrażający środowisku przed utylizacją.
Sprawa odpadów z Ukrainy
Po spaleniu część popiołów przekazano innej firmie, która magazynowała je nieprawidłowo w żwirowni w Ełganowie. Oprócz Pusza aktem oskarżenia objęto braci Piotra i Patryka G., właścicieli przedsiębiorstwa zajmującego się zagospodarowaniem odpadów.
W styczniu 2019 roku Sąd Rejonowy w Gdańsku uniewinnił wszystkich oskarżonych z głównego zarzutu. Pusz został wtedy ukarany jedynie grzywną 25 tysięcy złotych za nieprawidłowe składowanie odpadów.
Długa historia procesu
Prokuratura zaskarżyła wyrok, a w listopadzie 2019 roku Sąd Okręgowy uchylił wyrok i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy. To doprowadziło do skazującego wyroku z lutego 2024 roku.
Krzysztof Pusz był w latach 80. związany z "Solidarnością", a w latach 1986-1989 pełnił funkcję sekretarza w biurze przewodniczącego związku Lecha Wałęsy. Później był szefem jego gabinetu w latach 1990-1991.
Kim jest Krzysztof Pusz
W latach 1999-2001 sprawował funkcję wicewojewody najpierw gdańskiego, potem pomorskiego z ramienia Unii Wolności. Był liderem pomorskich struktur UW oraz Partii Demokratycznej, a w 2006 roku kandydował na prezydenta Gdańska z ramienia koalicji Lewica i Demokraci.
Następną rozprawę sąd wyznaczył na 22 października. W odwołaniu obrońcy domagają się uniewinnienia swoich klientów, podważając zarówno ustalenia faktyczne, jak i ocenę prawną zawartą w uzasadnieniu wyroku pierwszej instancji.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.